[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Nie, proszę.Obiecuję.Będę tu rano.Przypatrywał jej się tak intensywnie, że zaczęła czuć się niezręcznie pod jego spojrzeniem.Złapała się na nerwowym oblizywaniu warg.- Josce potrzebuje snu - rzekł stanowczo.- Podobnie jak ja.A więc zaufam ci, pani.Ale ostrzegam.Jeśli uciekniesz, odnajdę cię, a wtedy rejestr z pewnością się zapełni.Brat Nils z trudem obudził się z głębokiego snu i zobaczył diabła dzierżącego go za ramię.Wtedy jednak zdał sobie sprawę, że to tylko sylwetka lorda Renalda majaczy w ciemnym pokoju.Pan wywołał go gestem z sypialni i Nils, choć niechętnie, musiał usłuchać.Przecież poprzedniej nocy jechali bez wytchnienia.Czy on w ogóle był człowiekiem?Przecierając oczy, ruszył za nim chwiejnym krokiem do gabinetu, gdzie wetknięto mu w rękę jakiś list.- Przeczytaj mi to.O tej porze? Ale Renald de Lisle, choć dobry pan, nie należał do ludzi, z którymi można się było spierać.Rozwinął welin, najwyraźniej skrawek z resztek skóry.Pismo było jednak ładne i kształtne, godne najlepszych dokumentów.Do Felice z Summerbourne od jej kochającej bratanicy, Claire.Nils uniósł głowę zdumiony po pierwsze tym, że panienka potrafi tak ładnie pisać, a po drugie, że poproszono go o czytanie prywatnej korespondencji.- Czytaj dalej.Nils wzruszył ramionami.Panienka wkrótce zostanie żoną jego pana.Moja droga Felice, piszę do Ciebie w sprawie lorda Renalda de Lisle i jego żądania poślubienia jednej z panien z Summerbourne.Nils przeczytał dalszy fragment, który najwyraźniej stanowił podsumowanie jakiejś wcześniejszej rozmowy.Duży nacisk został położony na fakt, że niechciany mąż przez większość czasu będzie nieobecny.- Jak dzikie zwierzę - skomentował lord Renald - najlepiej oglądać je z daleka.Nils musiał stłumić uśmiech, gdyż to dokładnie tak brzmiało.- Czy ma do powiedzenia coś bardziej pozytywnego?- O tak, panie, pisze: Nie przypuszczam, żeby był okrutny dla swojej żony, kiedy już będzie przebywał w Summerboume.Do tej pory ani razu nie krzyczał, nie grzmiał i nikogo jeszcze nie uderzył.Nie zniszczył niczego ani przez niezdatność, ani w gniewie.Je czystymi rękami, nie brudząc dokoła.Czytając Nils rzucał od czasu do czasu ukradkowe spojrzenia na lorda Renalda i zastanawiał się, co on o tym wszystkim sądzi.Niewielu mężczyzn miało możliwość zapoznania się z tak szczerą analizą swoich zalet i ułomności.Renald rzeki jedynie:- Tylko na to ją stać? - E.nie, panie.Fełice, przez tę krótką chwilę w obozie przez okrywającą go pelerynę mogłaś nie dostrzec, że lord Renald jest przystojnym mężczyzną.- Ach.Nils spojrzał na niego, a potem skończył zdanie:.o masywnej budowie.- Powinna poznać Luca le Gros - rzeki lord Re-nald po chwili.Nils roześmiał się, ale nie przerywał lektury, ciekawy zawartości tego niezwykłego dokumentu.Sprawia wrażenie człowieka cieszącego się świetnym zdrowiem i wciąż ma wszystkie zęby, przynajmniej na przedzie.Jego skóra wygląda na zdrową i nie szpeci jej żadna blizna ani skaza.Nie cuchnie od niego, co sugeruje brak problemów wewnętrznych oraz dbałość o higienę.Nie mógł powstrzymać się przed uniesieniem głowy i sprawdzeniem jego reakcji.- Pieśń pochwalna na moją cześć.Jak to często bywało, Nils nie potrafił stwierdzić, czy lord Renald jest rozbawiony, czy nie.On sam był bliski utraty kontroli nad głosem.choć pachnie dość intensywnie końmi, skórą i temu podobnymi rzeczami.Ale nie ma w tym nic dziwnego dla mężczyzny jego pokroju i jestem pewna, że da się go przekonać do umycia się przed zbliżeniem, jeśli taka będzie Twoja wola.- Lady Claire jest najwyraźniej świetną znawczynią charakteru.Nils wybuchł śmiechem i przetarł rękawem oczy.- Czy jest jeszcze coś? - zapytał Renald.- O tak, panie.- W podobnym guście?- Chyba tak.- Nils przebiegł wzrokiem po kolejnym akapicie, a potem uniósł głowę nieco przestraszony.Zaczął odczuwać wyrzuty sumienia.Panienka z pewnością nie chciałaby, żeby lord Re-nald to usłyszał.Poza tym, moja droga Felice, nie mam żadnych wątpliwości, że lord Renald będzie energicznym i satysfakcjonującym kochankiem.Ze sposobu, w jaki patrzy na ładne służące, wnioskuję, że jest zainteresowany tymi sprawami.Jednak nie zaczepia ich, co wskazuje na umiejętność zachowania powściągliwości i kurtuazji w miłości, a to z pewnością czyni go świetnym partnerem.I choć jest dużym mężczyzną, jestem przekonana, że jego intymne wyposażenie musi być.Nils przez moment myślał, żeby to jakoś zmienić, ale nie miał pojęcia jak.skromne.- Skromne?I wydaje mi się, że będzie mógł używać swoich.- Coś tu zamazała i wyskrobała, panie.Nie jestem pewien, co miała na myśli.- Ja jestem, ale ciekawi mnie, co faktycznie napisała.Nils zbliżył pergamin do świecy i zmrużył oczy.- Ach.używać swoich genitaliów.Lord Renald potrząsnął głową, ale na jego wargach wyraźnie igrało rozbawienie.-.z rozwagą - ciągnął Nils - z uwagi na.- Tak?Nils spojrzał na niego ukradkiem.z uwagi na duże doświadczenie.- No, przynajmniej to się zgadza.Czy to wszystko?Nils był lekko zaskoczony.Przez tych kilka dni, które spędzili razem, nie zauważył, by lord Renald wykazywał zainteresowanie kobietami.Nie mówił o nich, nie opowiadał sprośnych dowcipów.Choć z drugiej strony, okoliczności nie były sprzyjające ku temu.- Tylko zakończenie, mój panie.Tak więc proszę Cię, żebyś’ponownie to rozważyła.Jeśli zdecydujesz się zostać oblubienicą, lord Renald sprowadzi Cię do zamku, a mnie odeśle do obozu, do Amice.To Tobie jako najstarszej przysługuje prawo do poślubienia go i nie chciałabym Cię tego pozbawiać, zwłaszcza że tak bardzo pasuje do opisu Twojego idealnego mężczyzny.- Sprytna dziewczyna - lord Renald pokiwał głową.- Jest bardzo inteligentna, Nils, choć w niektórych sprawach zadziwiająco niemądra.Otrzymawszy wgląd w jej sekrety, Nils czuł potrzebę wstawienia się za biedną lady Claire.- Jest bardzo młoda, mój panie.- Tylko trochę młodsza od Ciebie.- Ale mnie nie zmusza się do poślubienia nieznajomego.Lord Renald uniósł brwi.- Sama myśl o tobie w takiej sytuacji zrobiłaby mi wodę z mózgu.- Renald podniósł się i zaczął chodzić po pokoju.- Ciekawe, czy ten list przekona jej ciotkę.Zabrzmiało to jak pytanie i Nils nie mógł się oprzeć, by tego nie skomentować.- Myślałem, że nie jestem twoim doradcą, panie.- Nie bądź bezczelny.W tonie jednak nie wyczuwało się groźby i Nils roześmiał się.- Nie wiadomo, panie.Czy zamierzasz wysłać ten list?- Zawsze dotrzymuję danego słowa.Ale nie chcę, żeby lady Felice czuła pokusę nawet przez chwilę.- Zatrzymał się na moment, a potem pokiwał głową.- Rozkoszna lady Claire właśnie podpowiedziała mi, jak sprawić, żeby jej ciotka nie zmieniła zdania.Rozdział VIIZal i niepokój to nie najlepsze poduszki.Po bezsennej nocy Claire z ulgą powitała po-e słońce.Niosło ze sobą nadzieję, że dziś Felice zdecyduje się zostać żoną najeźdźcy.Jednakże sama Claire będzie wtedy musiała opuścić Sum-merbourne.Leżała, obserwując promienie słońca igrające radośnie na belkach w jej sypialni i na cale życie zapisywała w pamięci odgłosy domu rodzinnego.Pomału zaczęło do niej docierać, że babka miała rację.Wielu mężczyzn starało się o jej rękę i mogła już być mężatką
[ Pobierz całość w formacie PDF ]