[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- A więc co to oznacza? Są teraz dwa ludzkie patronaty czy jeden? I czy władza tkwi na naszym niebie czy na Mospheirze?Zasadnicze pytania.Naglące pytania.Zadane przez władcę, który nie potrafi zrozumieć koncepcji granic geograficznych.- Aiji-ma, tak jak ja to rozumiem, istnieją dwie władze, niegdyś będące jedną, nie nastawione wrogo do siebie, z których każda broni oddzielnych interesów.Śledzisz transmisje.Z pewnością masz nagrania.- Istnieją takowe.- Czy są zakodowane?- Liczby i nazwiska są zupełnie jasne.Zakładam, że możesz nam przetłumaczyć resztę przekazów słownych.To, że nie kodowano transmisji, było pocieszające.Brenowi bardzo się nie podobał pomysł tłumaczenia.Ale Mospheira przecież wiedziała, że on jest w stanie to zrobić, podobnie jak Hanks, kiedy ją tu wysyłali - nie przeciwstawiali się takiej możliwości, a przynajmniej Bren nie pamiętał, żeby dali mu to do zrozumienia.- Tak sądzę, aiji-ma.Oczywiście wolałbym skonsultować się z uniwersytetem w sprawie.- Gdyby mospheirańskie władze weszły w patronat ze statkiem, to przed kim byłbyś odpowiedzialny?- Nie potrafię wyobrazić sobie okoliczności, które by do tego doprowadziły.- Ja potrafię.Ale może mam wybujałą wyobraźnię.- Ludzkie patronaty są i bardziej, i mniej hierarchiczne od atewskich.- Przyszła mu do głowy niepokojąca myśl.- I nie są biologiczną koniecznością.Wiem, że trudno ci to przyjąć, aiji-ma, lecz na podstawie tego, czego się niedawno dowiedziałem, muszę ci powiedzieć, że nie mamy względem tego statku odczuć, jakie żywiliby na naszym miejscu atevi.- Nie przekonałeś mnie, nand’ paidhi.Wielu atevich już założyło, że bez wątpienia mamy do czynienia z jednolitą ludzką władzą.Wyznaję, że tam, gdzie dochodzi do tego ludzka biologia, czuję się zagubiony.Natomiast zupełnie cię nie rozumiem, kiedy mówisz, że istnieją dwie władze rozdzielone przez czas i że nie ma między nimi wrogości.Znaleźli się przed nieprzebytym murem - wadliwe łącza.Atewskie instynkty i instynkty ludzkie.Tabini nie rozumiał, całkowicie nie rozumiał, że nie istnieje man’chi, lojalność według definicji atevich: intuicyjny, emocjonalny przymus przyłączenia Mospheiry do władzy reprezentowanej przez statek, który wyglądał na silny i który dzierżył władzę w przeszłości.Sama Mospheira też mogła nie mieć pojęcia, jak atevi odczytają tę sytuację.Tabini przynajmniej na tyle orientował się w różnicach między atevimi i ludźmi, by o tym wiedzieć - może nawet sądził, że rozumie - ale istniały równe szanse, że nie chce, nie potrafi przewidzieć ludzkiego zachowania i bez pomocy paidhiego nigdy mu się to nie uda, bo po prostu nie jest odpowiednio skonstruowany.Przeciętne osoby nie analizują swoich myśli - tylko myślą, że myślą, ale połowa ich działań to i tak reakcja instynktowna.Lecz ponieważ niedawno - bardzo niedawno - paidhi-aiji przekroczył tę granicę i przebywał z dala od specjalistów w dziedzinie łączy, mieszkał wśród zwykłych atevich na prowincji na tyle długo, że zetknął się z tymi instynktownymi reakcjami, to przynajmniej miał świadomość, jak i w jakich zasadniczych sprawach Tabini daje sobie z nim, Brenem, radę - przy okazji zmieniając łącza, nieświadomie zniekształcając wiedzę paidhiin o atevich.- Chociaż jesteś mądry i spostrzegawczy, aiji-ma, to bardzo niechętnie używam słowa ”man’chi” w odniesieniu do ludzi, nawet wtedy, gdy jest to prawie uzasadnione, lecz pojęcie to dość dobrze oddaje uczucia mieszkańców Mospheiry względem tego świata.Uważamy, że podzielamy te uczucia z atevimi, a nie ze statkiem.Man’chi względem tej planety.Blade oczy Tabiniego były beznamiętne i zamyślone.Człowiek mógł się jedynie domyślać zainteresowania poruszoną kwestią.Po długiej chwili zastanowienia Tabini, wciąż opierając podbródek na dłoni zwiniętej w pięść, rzekł:- Kolejne ”dlaczego”, nand’ paidhi, skoro mówisz, że wy nie odczuwacie takich emocji.Tyle zależy od zrozumienia.Bren poczuł zbliżający się atak dreszczy, gorączkę, która nie pozwalała mu się skupić.- Pytania prowadzą do kolejnych pytań [ Pobierz całość w formacie PDF ]