[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Czy stanowe biuro licencyjne lub komisja ds.badań nuklearnych wysuwały jakieś żądania co do tego sprzętu?Ani słowa odpowiedziała Beaton.–Poinformow aliśmy ich, że zamierzamy sprzedać go rządowemu szpitalowi w Paragwaju.Nie życzę sobie żadnego biurokratycznego zamieszania wokół tego aparatu ostrzegł Traynor.Beaton skinęła głową i sięgnęła po ostatnią stronę swoich notatek.Obawiam się, że na koniec również mam dla państwa niewesołą wiadomość.Ostatniej nocy, tuż przed północą, na szpitalnym parkingu po raz kolejny usiłowano dokonać gwałtu.–Co?! – wykrzyknął Traynor.Dlaczego nie zostałem o tym poinformowany?Dowiedziałam się o napadzie dop iero rano – wyjaśniła Beaton.– Próbowałam natychmiast do ciebie zadzwonić, ale cię nie było.Zostawiłam wiadomość, żebyś do mnie oddzwonił, nie uczyniłeś tego jednak.Przez cały dzień byłem w Montpelier wyjaśnił Traynor, z niedowierzaniem potrząsając głową.–Do licha, musimy położyć temu kres.To po prostu koszmar.Włos mi się jeży na myśl, co powie o tym wszystkim CMV.–Bardzo potrzebujemy tego wielopoziomowego parkingu – stwierdziła Beaton.Ta sprawa musi poczekać, aż będziemy mogli pokryć zobowi ązania wynikające z kontraktu odparł Traynor.Mam jednak nadzieję, że światła na parkingu zostaną szybko zainstalowane, rozumiemy się?Rozmawiałam już o tym z Wernerem Van Slyke'em powiedziała Beaton.Mówi, że skontaktował się w tej sprawie z jed ną z firm elektrycznych.Mogę obiecać, że osobiście dopilnuję sprawy oświetlenia.Traynor opadł ciężko na krzesło i przygryzł wargi.Człowiek dostaje białej gorączki, prowadząc szpital w tych warunkach.Dlaczego się na to zgodziłem?Zerknął na kartkę, gdzie zapisany miał porządek obrad, i oddał głos skarbnikowi, Richardowi Arnsworthowi, który miał przedstawić miesięczne sprawozdanie.Arnsworth wstał z miejsca.Miał wygląd typowego księgowego: schludny, w okularach i o tak cichym głosie, że wszyscy musieli wytężać słuch, by go usłyszeć.Zaczął od omówienia bilansu, którego wyniki wszyscy otrzymali rano na rozdanych przez personel kartkach.Wyraźnie widać powiedział Arnsworth że miesięczne wydatki ciągle znacząco przekraczają składki wpłacane przez C MV.Różnica między tymi dwiema kwotami wciąż rośnie wprost proporcjonalnie do zwiększania się liczby pacjentów i wydłużania się czasu ich pobytu w szpitalu.Tracimy również mnóstwo pieniędzy na wszystkich pacjentów nie figurujących w rejestrze CMV oraz biedotę nie ujętą w żadnym spisie.Procent pacjentów płacących rachunki lub tych, którzy mają standardowe polisy ubezpieczeniowe, jest tak niewielki, że w żaden sposób wpływy pochodzące z tego źródła nie są w stanie pokryć naszych nakładów.Rezultatem przedłużania się tego stanu jest coraz to gorsza sytuacja finansowa szpitala.W związku z tym proponuję zmianę częstotliwości zbierania składek półrocznych na miesięczne.Już się tym zająłem odezwał się Sherwood.Arnsworth usiadł i Traynor zarządził głosowa nie nad przyjęciem jego raportu.Zaakceptowano go jednogłośnie.Następnie przewodniczący poprosił doktora Cantora o złożenie sprawozdania z pracy personelu medycznego.Cantor powoli wstał z miejsca i oparł dłonie na stole.Był wysokim, potężnie zbudowanym mężczyzną o ziemistej cerze.W przeciwieństwie do przedmówców nie korzystał z żadnych notatek.Chcę dziś omówić tylko kilka spraw zaczął.Traynor zerknął na Beaton i uchwyciwszy jej spojrzenie, z niesmakiem potrząsnął głową.Nienawidził obcesowego zachowania Cantora na ich spotkaniach.– Wszyscy anestezjolodzy są gotowi do pracy mówił Cantor – ale właściwe byłoby oficjalne poinformowanie ich teraz, że szpital przejmuje kontrolę nad ich oddziałem i że będą otrzymywać za pracę normalne pensje.Wiem, jak się czują, ponieważ znalazłem się w tej samej sytuacji za kadencji Hodgesa.Uważasz, że będą narzekać? zapytała Beaton.Oczywiście odrzekł Cantor.A niech narzekają żachnął się Traynor.–Takie rozwiązanie świetnie zdało już egzamin w wypadku patologii i radiologii.Nie mogą nadal pozostawać na prywatnym rozrachunku, kiedy my utrzymujemy się ze składek.To nie miałoby sensu.Wybrano już nowego menedżera, który ma się zająć wykorzystaniem sprzętu szpitalnego zmienił temat Cantor.– Nazywa si ę Peter Chou.Czy doktor Chou może rozwiązać nasze problemy? zapytał Traynor.Wątpię odrzekł Cantor.Nie chciał nawet przyjąć tego stanowiska.–Porozmawiam z nim – obiecała Beaton.Traynor skinął głową.–Ostatnia sprawa dotyczy personelu medycznego – oświadczył Cantor.Mam tu na myśli M.D.91.Powiedziano mi, że przez ostatni miesiąc nie upił się ani razu.Zostawmy go więc na próbę na tych samych warunkach zdecydował Traynor.Nie dajmy się zwieść.Zdarzało mu się już przecież na nowo popadać w nałóg.Doktor Cantor usiadł.Prezes zarządu zapytał, czy są jeszcze jakieś sprawy, a ponieważ nikt się nie zgłosił, poprosił o pozwolenie na zakończenie zebrania.Po entuzjastycznym "nareszcie" Cantora oraz chóralnym "tak" pozostałych uczestników z astukał młotkiem w stół, kończąc w ten sposób naradę.Traynor i Beaton powoli zbierali ze stołu swoje notatki.Wszyscy inni opuścili już szpital, kierując się wprost do Iron Horse Inn.Kiedy za wychodzącą grupą zamknęły się zewnętrzne drzwi budynku, Traynor popatrzył na Beaton, po czym podszedł do niej i zamknął ją w namiętnym uścisku.Ramię w ramię pośpiesznie wyszli z sali konferencyjnej i skierowali się ku stojącej w biurze Helen kanapie.Podobnie jak po każdym zebraniu komitetu wykonawczego gorączkowo kochali się w półmroku.Ich romans trwał już prawie od roku, a schadzki nigdy nie zabierały im zbyt wiele czasu.Nie zawracali sobie nawet głowy zdejmowaniem ubrań.Uważam, że to było dobre zebranie powiedział Traynor, kiedy szykując się do wyjścia, pop rawiali stroje.–Owszem – zgodziła się Beaton, zapalając światło i podchodząc do wiszącego na ścianie lustra.Podobał mi się sposób, w jaki podjąłeś decyzję o założeniu oświetlenia na parkingu.Uniknąłeś niepotrzebnej dyskusji.Dziękuję uśmiechnął się z zadowoleniem prezes.Martwię się jednak finansową sytuacją szpitala dodała kobieta, poprawiając makijaż.–Stoimy u progu bankructwa.Masz rację przyznał z westchnieniem Traynor.–Ja także się tym martwię.Z przyjemnością skręciłbym karki par u facetom z CMV.Co za ironia losu, że owa tak zwana "zdrowa konkurencja" popycha nas w stronę bankructwa.Przez cały rok negocjacji z CMV balansowaliśmy nad przepaścią.Gdybyśmy nie zgodzili się na składki i nie podpisali z nimi umowy, musielibyśmy zamknąć interes, podobnie jak to uczynił Valley Hospital.Ale mimo zgody na ich warunki wciąż grozi nam likwidacja.Wszystkie szpitale borykają się z kłopotami stwierdziła Beaton.– Powinniśmy o tym pamiętać, choć to oczywiście żadne pocieszenie.Czy sądzisz, że jest jakakolwiek szansa na renegocjowanie kontraktu z CMV? – zapytał Traynor.Nie ma żadnej uśmiechnęła się gorzko Helen.Nie wiem, co jeszcze moglibyśmy zrobić zastanawiał się prezes.Tracimy pieniądze, pomimo planu DNO, zaproponowanego przez doktora Cantora.Beaton zaśmiała się perliście.Musimy zmienić ten akronim.Brzmi okropnie.Co byś powiedział na zmianę Drastycznego Nakazu Oszczędzania na Drastyczne Ograniczenie Kosztów?DOK brzmi o wiele lepiej niż DNO.Mnie się podoba DNO – st wierdził Traynor.–Przypomina mi to, jak głupio postąpiliśmy, godząc się na tak niskie składki.Caldwell i ja wpadliśmy na pewien pomysł, który mógłby rozwiązać nasze problemy powiedziała Beaton, przysuwając sobie krzesło.Czy nie powinniśmy już pojechać do Iron Horse? zaniepokoił się Traynor.Musimy dbać, by nikt nie nabrał podejrzeń.To małe miasto
[ Pobierz całość w formacie PDF ]