[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Potem, w 1959 roku, myśliwy podążający śladem jelenia przez las koło Gilead, natrafił na płytki grób, częściowo naruszony przez zwierzęta.Odkryto szczątki nowo narodzonego dziecka: był to chłopiec mający zaledwie jeden dzień w chwili śmierci.Został on wielokrotnie ukłuty, jak później stwierdzono, drutami do robótek ręcznych.Jeszcze dwa podobne groby zostały znalezione w pobliżu, a każdy zawierał małe zwłoki, jedne męskie i jedne żeńskie.Tym razem policja zjawiła się w pełnym składzie.Zadawano pytania; odbyły się delikatne i mniej delikatne przesłuchania, ale kilkoro dorosłych mieszkańców osady zdążyło ją wcześniej opuścić.Trzy dziewczyny, jedna w wieku czternastu lat i dwie piętnastolatki, zostały zbadane przez lekarzy, którzy stwierdzili, że urodziły one dzieci w ostatnich dwunastu miesiącach.Lumley został zmuszony do działania.Zwołano spotkania i wpływowi dżentelmeni przeprowadzali rozmowy w zacisznych kątach swoich klubów.Cicho i bez zamieszania, ludzie opuścili Gilead, wszystkie budynki albo zostały zburzone, albo zaczęły się rozpadać, z wyjątkiem wielkiego, niedokończonego kościoła, który stopniowo poddał się w końcu lasowi, a jego wieża zmieniła się w kolumnę zieleni pod warstwami oplatającego ją bluszczu.Tylko jedna osoba została skazana na więzienie w związku z tym, co się stało: człowiek nazwiskiem Mason Dubus, który uchodził za ważną postać w tej społeczności.Odbył karę za uprowadzenie dziecka i stosunki z nieletnimi po tym, jak jedna z dziewcząt, która urodziła dziecko, powiedziała policji, że była praktycznie więziona przez Dubusa i jego żonę przez siedem lat, a wcześniej została uprowadzona w pobliżu domu rodzinnego w Zachodniej Wirginii, kiedy wyszła zbierać jagody.Żona Dubusa uniknęła więzienia, zeznając, że była zmuszona przez swojego męża do tego wszystkiego, co się zdarzyło, a przedstawione przez nią dowody pozwoliły doprowadzić do jego skazania.Odmówiła albo nie była w stanie nic więcej powiedzieć policji o tym, co działo się w Gilead, ale z zeznań niektórych dzieci, zarówno chłopców, jak i dziewcząt, jasno wynikało, że były wciąż molestowane przed, jak i po założeniu osady Gilead.Był to, jak wcześniej powiedział Harmon, ciemny rozdział w historii Stanu.- Czy Clay stworzył dużo takich obrazów jak ten? - spytałem.- Clay nie stworzył wielu obrazów, i kropka - odpowiedział Harmon - ale wśród tych, które ja widziałem, pewna liczba przedstawia Gilead.Gilead leżała na skraju Jackman, a Jackman to było właśnie to miejsce, gdzie znaleziono porzucony samochód Claya.Przypomniałem Harmonowi o tym fakcie.- Myślę, że Gilead na pewno interesowała Daniela - powiedział ostrożnie.- Tylko interesowała, czy coś więcej?- Pyta pan, czy Daniel miał obsesję na punkcie Gilead? Nie uważam, ale biorąc pod uwagę naturę jego pracy, wcale nie dziwi, że był zaciekawiony historią tego miejsca.Przeprowadził wywiad z Dubusem, wie pan.Powiedział mi o tym.Daniel miał jakiś pomysł na projekt związany z Gilead, zdaje mi się.- Jakiś projekt?- Tak, książkę o Gilead.- Czy to było to słowo, którego użył? Projekt?Harmon zastanowił się przez moment.- Nie mógłbym powiedzieć z całą pewnością, ale mogło tak być.- Skończył resztę swojej brandy i postawił kieliszek na biurku.- Obawiam się, że zaniedbuję swoich gości.Powinniśmy wrócić do towarzystwa.Otworzył drzwi, przepuścił mnie, potem zamknął i przekręcił klucz za sobą.- Jak pan myśli, co się stało z Danielem Clayem? zapytałem go, kiedy zbliżaliśmy się do pokoju, w którym zebrani byli goście i skąd dobiegał narastający szum ich rozmów.Harmon zatrzymał się przy drzwiach.- Nie wiem - oświadczył.- Mogę panu powiedzieć jedno, panie Parker: Daniel nie był człowiekiem, który by popełnił samobójstwo.Mógł się oskarżać o to, co spotkało te dzieci, ale nie odebrałby sobie życia z tego powodu.Jednak, gdyby jeszcze żył, wierzę, że nawiązałby z kimś kontakt przez te lata, które upłynęły od jego zaginięcia, albo ze mną, albo ze swoją córką, albo z którymś ze swoich kolegów.Ale tego nie zrobił, ani razu.- Więc myśli pan, że on nie żyje?- Myślę, że został zabity - poprawił mnie Harmon.- Tylko nie mam pojęcia, dlaczego.12Przyjęcie, jeżeli to właściwa nazwa dla owego spotkania, skończyło się wnet po dziesiątej wieczorem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]