[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wydobyła taśmę samoprzylepną cielistego koloru i kucnęła przed Stilem.Po chwili wyglądał już jak eunuch – podwiązała mu genitalia w sposób najzupełniej niebolesny.– Nie możesz teraz.– Wiem, wiem! Nawet nie spojrzę na seksowne babki.Zdjęła pierś z zawiasów.To samo zrobiła z drugą i trzymała obie w ręku.– Wiesz, jak udawać androida?– Ble, ble? – usłyszała w odpowiedzi.– Idziemy.,Poprowadziła go korytarzem, poruszając się nieco niezgrabnie, tak jak android.Stile podążył za nią w taki sam sposób.Miał nadzieję, że spotykało się także niewysokie androidy – w przeciwnym wypadku zdradzi ich jego wzrost.Jak dotąd ucieczka przebiegała bez trudności.Personel szpitala nie zwrócił na nich nawet najmniejszej uwagi.Znalazłszy się w strefie obsługiwanej przez maszyny, Sheen przywróciła sobie i Stile'owi normalny wygląd.Wsiedli do kabiny towarowej i pojechali do kopuły mieszkalnej.Stile'owi przyszła do głowy niemiła myśl.– Wiem, że zostałem wyrzucony z pracy – powiedział.W tym stanie nie mogę jeździć konno, a bez operacji nie odzyskam pełnej sprawności.Kolana nie wyleczą się same.Mój wróg wykonał bardzo skuteczne posunięcie.Nie mógł wyrządzić mi większej krzywdy.Nawet śmierć byłaby lepsza.Nie posiadam żadnych innych użytecznych umiejętności, więc pozostaje mi albo zdecydować się na operację, albo pogodzić się z utratą pracy.– Gdybym mogła zostać z tobą na sali.– Dlaczego ciągle myślisz, że coś mi zagraża? Zranili mnie w kolana, ale chyba tylko o to chodziło.To był bardzo dobry strzał; powyżej końskiego kłębu, omijający tors pochylonego dżokeja.Mogli z łatwością zabić mnie albo konia, gdyby o to im chodziło.– Mogli, rzeczywiście – zgodziła się.– Więc najwyraźniej chodziło im o to, żeby zakończyć twoją karierę jeździecką.Ale jeśli to im się nie uda, to co twoim zdaniem zechcą teraz zrobić?Stile zastanawiał się przez chwilę.– Masz chorą wyobraźnię.To jest zaraźliwe.Chyba zrezygnuję z wyścigów.Ale nie muszę godzić się na trwałe uszkodzenie kolan.– Jeśli cię wyleczą, będziesz musiał znowu startować stwierdziła.– Nie jesteś przecież w stanie sprzeciwić się poleceniom Obywatela.Stile ponownie musiał się z nią zgodzić.Epizod w szpitalu świadczył o tym, że mieli zamiar go operować i tylko jego szybka i niespodziewana ucieczka pozwoliła mu tego uniknąć.Nie mógł po prostu powiedzieć "nie".Żaden niewolnik nie mógłby zrobić czegoś takiego.– Jeśli wróciłbym na tor, to następny strzał wrogą nie będzie wymierzony w kolana.Udzielono mi ostrzeżenia i ty po to samo zostałaś do mnie przysłana.Jakiś Obywatel chce mnie usunąć z toru.Pewnie dlatego, żeby wreszcie mógł wygrać ktoś z jego stajni – myślał głośno.– Chyba tak.Prawdopodobnie nie chciał być zamieszany w morderstwo.To, mimo wszystko, jest źle widziane, zwłaszcza gdy w grę wchodzą interesy innych Obywateli, więc wysłał ci to podwójne ostrzeżenie.Stile, sądzę, że powinieneś wziąć to pod uwagę.Nie będę w stanie długo chronić cię przed podstępami niezidentyfikowanego wroga.– Mimo, że to właśnie on cię wysłał? Masz rację rzekł Stile.– Już dwukrotnie udowodnił swoją siłę.Wracajmy do domu.Poproszę swego pana o skierowanie do pracy nie wymagającej udziału w wyścigach.– Nic z tego nie będzie – oceniła rzeczowo jego pomysł.– No tak.Na pewno już mnie wyrzucił.Ale powszechnie stosowane zasady wymagają, żebym chociaż spróbował.-.Nie są one wcale tak bardzo powszechne.Nie mamy do czynienia z ludźmi, takimi jak ty – zauważyła.– Pozwól, że włączę się do twojego wideo.Nie możesz przecież wrócić do mieszkania.Nie myliła się.Kontuzja i zamieszanie w szpitalu zakłóciły mu zdolność logicznego myślenia.Natychmiast po pojawieniu się w mieszkaniu zostałby zatrzymany i oskarżony o spowodowanie zajść w szpitalu.– Wiesz jak włączyć się w linię wideo? – Nie, ale mam przyjaciół, którzy wiedzą.– Maszyny nie miewają przyjaciół.– Wśród robotów mojej generacji przypadki posiadania świadomości i systemów emocjonalnego sprzężenia zwrotnego są dosyć typowe.Jesteśmy zazwyczaj używani do nadzorowania innych maszyn
[ Pobierz całość w formacie PDF ]