[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Można by takim mianem określić zarówno Eddiego, jak i Benno.Czy to Nella, w sobie tylko wiadomym celu, namówiła Eddiego, by zamieszkał w Indian Village, w tym samym budynku co ona? Eddie był tylko prostym chłopakiem, nawet nie ukończył szkoły; z jej wyglądem na pewno bez trudu potrafiłaby okręcić go sobie wokół palca.A może to Nella powiadomiła komisję rewizyjną? To by wyjaśniało, czemu różne wydarzenia tak dziwnie zbiegały się w czasie.Nella fałszowała księgi, zaplanowała morderstwo, doniosła na Trevelyana i nawiązała współpracę z komisją, potem zadzwoniła do Floyda i wyciągnęła go z domu, a w miejscu, gdzie Floyd zaparkował samochód, już czekało na niego dwóch pracowników budowlanych, jeden miał w ręku młotek, a drugi łopatę.Floyd zniknął, co stanowiło dla wszystkich dowód jego winy.Wszyscy dali się oszukać - z wyjątkiem Koko.Qwilleran spojrzał na zegarek.Było późno, ale nie za późno na to, by zadzwonić do komendanta.- Andy, co porabiasz jutro rano? - zapytał po wstępnych uwagach na temat oglądania filmów tylko dla dorosłych późno w nocy.- Zabieram żonę na zakupy - burknął Andy.- A może wpadłbyś najpierw do mnie na jakieś pół godzinki?- W interesach czy towarzysko?- W interesach, ale mogę ci zrobić kawy.- O nie, dzięki, lepiej nie! Może innym razem, jak mi się znudzą włosy na głowie.Kupię u Lois coś mniej toksycznego.- O której będziesz?- O dziewiątej.W sobotę rano Koko zorientował się, że coś się szykuje.Jedząc śniadanie, co rusz oglądał się za siebie i nasłuchiwał.Brodie przyjechał ubrany po cywilnemu.Yum Yum nie spuszczała z niego wzroku.- Co jej się stało? - zapytał Brodie.- Zastanawia się, gdzie twoja odznaka.Qwilleran długo zastanawiał się, jak przekazać Andy'emu wszystkie informacje, nie ujawniając jednocześnie ich źródeł, czyli sympatycznej siwowłosej pani i obdarzonego szóstym zmysłem kota.Na początek postanowił wzbudzić w nim współczucie.- Polly jest w szpitalu - powiedział ponuro.- Zawał.- Jest źle?- Dzwoniłem dziś rano, niebezpieczeństwo minęło.Przeżyłem szok, choć tak naprawdę było to do przewidzenia.Za dużo stresów, za mało ruchu.- Powinieneś bardziej dbać o tę panią.To bezcenny element społeczności lokalnej.Dlaczego ty i Polly.- Zapomnij - przerwał mu Qwilleran.- Rozumiem, że masz ochotę pograć sobie na dudach, ale przykro mi, to zły adres.Panowie przystąpili do konsumpcji kawy i pączków od Lois.- Wiadomo coś nowego w sprawie Trevelyana? - zapytał Qwilleran.- Prawdę mówiąc, nie mają już pomysłów, gdzie go szukać.- Moim zdaniem facet jest tutaj, w Moose County.Tyle, że pod ziemią.- Znaczy - ukrywa się?- Nie.Leży zakopany.Brodie o mało się nie zalał kawą.- Skąd taki pomysł? Rozmawiałeś ze swoim kotem jasnowidzem?- Ktoś mi powiedział w zaufaniu.- Kto to?- Jeszcze nie zwariowałem, żeby zdradzać swoje źródła informacji.- Dlaczego ten ktoś powiedział to tobie? Czemu nie poszedł na policję?- Cóż, tak to już jest, Andy.Dziennikarze może nie są lubiani, ale z dwojga złego i tak lepsi dziennikarze niż gliny.Różni ludzie bezustannie podrzucają nam coś ciekawego.- Płacicie im za to? - burknął Brodie.- Po co mielibyśmy płacić? O nic ich nie prosimy, niczego od nich nie chcemy, nie możemy tych informacji w żaden sposób wykorzystać.- A więc czego się dowiedziałeś?- Floyd nie był geniuszem finansowym, za to zatrudniał kogoś, kto był.Ta osoba robiła różne przekręty z księgami.Albo Floyd nic z tego wszystkiego nie kapował, albo był zbyt zajęty swoimi pociągami, żeby się tym w ogóle przejmować.Potem ta osoba sprawiła, że Floyd zniknął, i w ten sposób skierowała podejrzenia na niego.A tak naprawdę go zamordowała.- Ona? - powiedział Brodie z mało profesjonalnym zdumieniem.- Masz może na myśli jego sekretarkę?- Udawała, że jest sekretarką, chociaż tak naprawdę miała najwięcej do powiedzenia zaraz po nim.Zatrudnił ją, żeby wprowadziła jakiś nowy system księgowania.Niewątpliwie jej się udało! Wzięła kasę, ulotniła się i w dodatku zapomniała zapłacić temu, kto zrobił za nią brudną robotę.Policja ją przesłuchiwała w Teksasie, ale ją puścili.- Powiedziała, że została zwolniona, bo oskarżyła prezesa o molestowanie seksualne - wyjaśnił Brodie.- Dobra, teraz pokażę ci wideo nakręcone podczas wycieczki „Pociągiem do Zabawy” pamiętnej Czarnej Niedzieli, o ile oczywiście koty pozwolą nam skorzystać z ich telewizora.Na filmie widać ją kilka razy.- Dlaczego nie kupisz sobie własnego telewizora? - zapytał komendant, kiedy szli na górę.Syjamczyki biegły za nimi, a po chwili wyprzedziły ich i pognały zająć miejsca na jedynym krześle.- Przepraszam, mamy tylko miejsca stojące - wyjaśnił Qwilleran.- Patrz uważnie i szukaj w tłumie rewelacyjnej kobiety ubranej w spodnie.Potem będzie ją też widać w wagonie restauracyjnym, w towarzystwie Floyda.Qwilleran włączył film.Brodie patrzył uważnie.Koko miauczał od czasu do czasu.- A więc gdzie jest ciało? - zapytał Brodie po skończonej projekcji.- Tego nikt nie wie.To wy powinniście się dowiedzieć.Płatny morderca sam został zabity podczas tamtej burdy w „Trackside Tavern”, jego wspólnik zaś zmarł w wyniku ran odniesionych w wypadku.Jeśli uda wam się odnaleźć ciało, prawdopodobnie eksperci od medycyny sądowej stwierdzą, że śmierć nastąpiła w wyniku uderzenia lub serii uderzeń w głowę, dokonanych za pomocą młotka ciesielskiego.- I ty chcesz, żebym w to wszystko uwierzył? Dzięki, było fajnie.Bawiłem się lepiej niż na czwartkowym przedstawieniu.Zaczęli schodzić na dół [ Pobierz całość w formacie PDF ]