[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Znaczy to, że o ile dopiero co oddana do użytku dzielnica mieszkaniowa zaczyna się rozpadać —ściany się rysują, instalacje—nie działają, bruk uliczny pęka, wszędzie leżą zwały śmieci, woda nie dochodzi na piętra — mieszkańcy tej dzielnicy, którzy uprzednio zapłacili za mieszkania, oraz którzy płacą podatki na utrzymanie ulic i zakładów użyteczności publicznej, wzywani są do naprawy tej katastrofy w ramach akcji społecznej.Zaznaczyć przy tym trzeba, że praca społeczna jest zupełnie bezpłatna, honorowa i dobrowolna, nikt do niej nie jest zmuszony, ale niestawienie się w określonym czasie w określonym miejscu pociąga za sobą mnóstwo przykrości i daje tzw.aspołeczną, czyli złą, opinię.Praca społeczna nie odbywa się nigdy w imię naprawy, uporządkowania, czy usprawnienia czegoś, lecz zawsze w imię urodzin Lenina, śmierci Lenina, na rzecz światowego pokoju, lub w imię solidarności z bojownikami Wietkongu.To wszystko więc, co gdzie indziej wykonuje skromnie wynagradzany fachowiec w sposób rzeczowy i skuteczny, w komunizmie starają się dokonać ludzie nie mający o danej pracy zielonego pojęcia, zmęczeni całodniową pracą we własnym zawodzie i nienawidzący się wzajemnie za swe niezasłużone upokorzenia i marnowane chwile życia:Jedyną, pociechą jest to, że każdy czyn społeczny ma w sobie cechy niezamierzonego samobójstwa.Pouczająca w tym względzie jest następująca historia.Na otwarcie nowej linii lotniczej w Polsce przybyła liczna ekipa komunistycznych dygnitarzy.Wsiedli oni do nowiutkiego, ślicznie pomalowanego samolotu i wzbili się w przestworza.Po kilku minutach lotu drzwiczki od kabiny pilotów otworzyły się i ukazał się w nich rozpromieniony młodzieniec w koszuli Komunistycznego Związku Młodzieży, który oświadczył ze wzruszeniem: „Towarzysze! Ten lot jest wielkim świętem naszych państwowych linii lotniczych.Inaugurujemy nową linię, która połączy miasta i wzniesie dumnie sztandar socjalizmu na podniebnych szlakach! Dodatkowym zwycięstwem naszej młodej brygady lotników–komunistów jest fakt, że samolot, którym lecimy przeznaczony był na złom.Nie nadaje się on już do użytku od długich lat, lecz my, młodzi komuniści, postanowiliśmy wyremontować go w ramach czynu społecznego, w godzinach wolnych od pracy.Nasze kierownictwo wyrażało wątpliwości czy nam to się uda, ale nasza płomienna wola pokonała wszelkie trudności i wahania kierownictwa …”Młody komunista nie ukończył przemówienia.W kabinie zapanowała panika.Różni ministrowie, wśród lamentów i okrzyków grozy, zażądali natychmiastowego lądowania.Linia nie została zainaugurowana tym lotem.Podobno wielu dygnitarzy zmarnowało potem swe kariery na skutek ich niewytłumaczalnej rezerwy wobec idei pracy społecznej.O METAFIZYCE I ETYCE NA CO DZIEŃDlaczego istnieje zło na świecie? Nieliczni filozofowie, jak również i ludzie prości, zadawali sobie i innym to pytanie.Liczni apologeci i egzegeci licznych religii zawsze dawali wykrętne odpowiedzi.Jedną z popularniejszych była teza, że bez zła nie byłoby dobra.Dobro poznajemy poprzez zło, zaś nadmiar dobra obraca się na ogół w zło.Niektórzy twierdzą też, że nadmiar zła obraca się w końcu w dobro, lecz na to jest mniej dowodów i nikt nie jest tego zbyt pewien.Komunizm rozświetlił wiele mroków w tej dziedzinie i wniósł nieco niezachwianej prawdy i nienaruszalnych aksjomatów tam gdzie dotąd dominowała chwiejność relatywizmu.Jednego jesteśmy pewni w komunizmie: bez względu na to ile produkuje on zła — zło to nigdy nie przechodzi w dobro Pewien pieski dziennikarz skonkretyzował niegdyś płynność filozofii w tej mierze mówiąc: „Czasami mam wrażenie, że nasz rząd istnieje tylko po to aby nam utrudniać życie”.Ta prosta na ogół obserwacja kryje w sobie godne szacunku głębie [ Pobierz całość w formacie PDF ]