[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Większość z nich powiedziałaby o swoich zamiarach przywódcy, wróciła, przedyskutowała sprawę ze swoim własnym klanem i dała pierwszej kobiecie szansę przyzwyczajenia się do myśli, że będzie dzieliła ognisko z inną.–Pierwsza kobieta jego ogniska o tym nie wiedziała? To jest odważny człowiek – powiedział Jondalar.–Jego pierwsza kobieta ma dwie córki.On chce kobiety, która urodzi syna.Mężczyźni z klanu przywiązują wielką wagę do synów swoich towarzyszek życia i, oczywiście, Yorga ma nadzieję, że jej dziecko będzie chłopcem.Miała trochę problemów z przyzwyczajeniem się do nowego klanu – niechętnie ją zaakceptowali – i jeśli noga Gubana nie zrośnie się należycie i Guban straci status, boi się, iż ją będą o to obwiniać.–Nic dziwnego, że była taka zmartwiona i nieszczęśliwa.Ayla o jednym nie wspomniała Jondalarowi: powiedziała Yordze, że ona także jest w drodze do domu swojego mężczyzny, gdzie nie zna nikogo.Nie chciała przysparzać mu jeszcze zmartwień, ale nadal niepokoiła się, czy jego ludzie ją zaakceptują.Ayla i Yorga bardzo chciały, by w przyszłości była możliwość wzajemnych odwiedzin i wymiany doświadczeń.Czuły się niemal spokrewnione, ponieważ istniał dług pokrewieństwa między Gubanem i Jondalarem.Ponadto Yorga czuła się bliższa Ayli, mimo że dopiero co ją poznała, niż jakiejkolwiek innej kobiecie w klanie Gubana.Ale klan i Inni nie odwiedzali się wzajemnie.Guban obudził się w środku nocy, ale był nadal oszołomiony.Rano całkiem oprzytomniał, lecz czuł się fizycznie wyczerpany.Kiedy po południu Jondalar wsunął głowę pod namiot, Gubana zdziwiła własna radość na widok tego wysokiego mężczyzny, nie wiedział jednak, do czego służą kule, które Jondalar trzymał w rękach.–Używałem takich kuł po zaatakowaniu mnie przez lwa -wyjaśnił Jondalar.– Pomagają chodzić.Guban bardzo się tym zainteresował i chciał je natychmiast wypróbować, ale Ayla nie pozwoliła.To było zbyt wcześnie.Wreszcie Guban ustąpił, ale dopiero po zapewnieniu, że wypróbuje je następnego dnia.Wieczorem Yorga powiedziała Ayli, że Guban chce porozmawiać z Jondalarem o ważnych sprawach i prosi o jej pomoc w tłumaczeniu rozmowy.Ayla wiedziała, że sprawy są poważne, domyślała się, o co mu chodzi, i starała się wyjaśnić Jondalarowi, na czym mogą polegać trudności.Guban nadal martwił się, że ma dług pokrewieństwa wobec Ayli, przekraczający uznaną wymianę duchów ze znachorką, ponieważ z bronią w ręku pomogła uratować mu życie.–Musimy go przekonać, że jest to dług wobec ciebie, Jon-dalarze.Powiedz mu, że jesteś moim towarzyszem życia, a ponieważ jesteś za mnie odpowiedzialny, wszelki dług wobec mnie jest właściwie długiem wobec ciebie.Jondalar zgodził się i po kilku wstępnych uprzejmościach zaczęli poważną dyskusję.–Ayla jest moją towarzyszką życia, należy do mnie – powiedział, a Ayla tłumaczyła wszystko na płynne gesty.– Jestem za nią odpowiedzialny, długi wobec niej są długami wobec mnie.– Potem, ku zdziwieniu Ayli, dodał: – Ja też mam zobowiązanie, które ciąży mi na duszy.Mam dług pokrewieństwa wobec klanu.Gubana to zaciekawiło.–Ten dług bardzo mi ciąży, ponieważ nie wiem, jak go spłacić.–Opowiedz mi o tym – zasygnalizował Guban.– Może potrafię pomóc.–Napadł na mnie lew jaskiniowy, jak Ayla ci już mówiła.Zostałem naznaczony, wybrany przez Lwa Jaskiniowego, który jest teraz moim totemem.Ayla mnie znalazła.Byłem bliski śmierci, a mój brat, który był ze mną, już chodził w świecie duchów.–Głęboko ci współczuję.Ciężko jest stracić brata.Jondalar tylko skinął głową.–Gdyby Ayla mnie nie znalazła, ja także byłbym martwy, ale kiedy Ayla była dzieckiem i była bliska śmierci, klan ją przyjął i wychował.Gdyby klan nie wziął Ayli, kiedy była dzieckiem, nie przeżyłaby.Gdyby Ayla nie żyła i nie została nauczona sztuki leczniczej przez znachorkę klanu, ja nie byłbym żywy.Chodziłbym teraz po następnym świecie.Zawdzięczam życie klanowi, ale nie wiem, jak spłacić ten dług ani komu.Guban kiwał głową ze zrozumieniem.To był poważny problem i wielki dług.–Mam prośbę do Gubana – powiedział Jondalar.– Ponieważ Guban ma dług pokrewieństwa wobec mnie, proszę go, by w zamian zaakceptował mój dług wobec klanu.Mężczyzna z klanu z powagą rozważał prośbę, ale był wdzięczny, że została mu przedstawiona.Wymiana długów pokrewieństwa była znacznie łatwiejsza do przyjęcia niż zawdzięczanie życia Innemu i oddanie mu cząstki swego ducha.Wreszcie skinął głową i odparł z wielką ulgą:–Guban akceptuje wymianę.Guban zdjął z szyi amulet i otworzył go.Wytrząsnął zawartość na rękę i wybrał jeden przedmiot.Był to ząb, jeden z jego własnych mlecznych zębów trzonowych.Jego zęby nie były popsute, ale były starte w specyficzny sposób, głównie dlatego, że używał ich również jako narzędzi.Ząb, który trzymał w ręce, też był starty, ale nie tak bardzo jak zęby stałe.–Proszę, przyjmij to na znak pokrewieństwa – rzekł.Jondalar zmieszał się.Nie wiedział, że odbędzie się wymiana osobistych talizmanów jako symbol wymiany długów, i nie miał pojęcia, co może dać mężczyźnie z klanu, co byłoby równie pełne znaczenia.Nie zabrali zbyt wielu rzeczy ze sobą i miał bardzo mało do podarowania.Nagle go olśniło.Z pętli przy pasie wyjął woreczek i wytrząsnął jego zawartość na dłoń.Guban patrzył zdziwiony.Na dłoni Jondalara leżało wiele pazurów i kły niedźwiedzia jaskiniowego, którego zabił poprzedniego lata na początku ich długiej wędrówki.Wyciągnął do Gubana jeden z zębów.–Proszę, przyjmij to na znak pokrewieństwa.Guban opanował swój zachwyt.Ząb niedźwiedzia jaskiniowego był potężnym talizmanem; przydawał wysokiego statusu, a przez podarowanie takiego zęba okazywało się obdarowanemu wielki szacunek.Był zadowolony, że ten mężczyzna z Innych uznał jego pozycję i że dług należny całemu klanowi został spłacony w tak odpowiedni sposób.Zrobi na reszcie klanu nie lada wrażenie, kiedy im opowie o tej wymianie.Przyjął znak pokrewieństwa, zamknął go w dłoni i zacisnął pięść.–Dobrze! – powiedział Guban zdecydowanym tonem, jakby dobijał targu.Następnie wyraził prośbę: – Ponieważ teraz jesteśmy krewnymi, powinniśmy znać miejsce zamieszkania naszych klanów i zasięg terytoriów.Jondalar opisał, gdzie znajduje się jego dom – większość terytorium z drugiej strony lodowca należała do Zelandonii lub ich krewnych – potem określił położenie Dziewiątej Jaskini Zelandonii.Guban opisał położenie swojej jaskini i Ayla odniosła wrażenie, że nie mieszkają tak daleko od siebie, jak sądziła.Zaczęli rozmawiać o Charolim.Jondalar mówił o problemach, jakie ten młody człowiek stwarza dla wszystkich, i opowiedział ze szczegółami plany powstrzymania go
[ Pobierz całość w formacie PDF ]