[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Będę to robił co tydzień, dopóki nie zgodzisz się zostać moją żoną.Hannah otarła łzy.Jordan stał przy pakowalni z mikrofonem w ręku.Obok niego tkwiła oniemiałaLeslie.- Hannah - powiedział do mikrofonu Jordan.- Czy zgodzisz się zostać moją; żoną? Nie potrafiła wydobyć z siebie głosu, wiec tylko skinęła głową.Jordan się uśmiechnął.Wcisnął mikrofon w rękę osłupiałej Leslie i pognał do Hannah.Pracownicy sklepu i kilku kupujących głośno bili brawo.- Hannah, och, Hannah - szeptał Jordan, tuląc ją do siebie.- Nie przypuszczałem, że to tak wygląda.Nie wiedziałem, że miłość potrafi tak człowieka zmienić.Nie mam pojęcia, co bym bez ciebie zrobił.- Świetnie sobie radziłeś jako kawaler.- Hannah uśmiechnęła się do niego przez łzy.- Pewnie tak.- Spojrzał jej prosto w oczy i dodał z powagą: - Ale obiecuję ci, że jeszcze lepszy będę w roli męża.EPILOGHannah i Jordan pobrali się w sierpniu.Skromna, rodzinna ceremonia odbyła się na łące, przed nowym domem Esther.W przeddzień uroczystości Jordan zorganizował tradycyjny wieczór kawalerski.Ronnie powiedział matce (a Esther, oczywiście, podzieliła się swą wiedzą z Hannah), że impreza była bardzo przyzwoita.Z jednym tylko wy jątkiem.Jordan przyniósł organki i przypomniał braciom, do czego się zobowiązali, w razie gdyby on w końcu zdecydował się na małżeństwo.Ronnie nie powiedział dokładnie, co i jak się odbyło, ale przez cały czas się uśmiechał.Hannah z dnia na dzień stała się członkiem wielkiej, kochającej się rodziny.Bracia Jordana dawno już uważali ją za swoją, a ich żony przyjęły Hannah serdecznie, kiedy tylko ją poznały.Matka braci McClennonów oświadczyła wszystkim, że wreszcie czuje się naprawdę szczęśliwa.Ta rodzina była jeszcze jednyin darem, jaki oboje z Kevinem otrzymali od losu.Gdy pastor ogłosił ięM mężem i żoną, Jordan przytulił Hannah i mocno ją pocałował.- Miej piękny sen - szepnął.- O szczęściu śnij - odpowiedziała również szeptem.Kiedy goście się rozjechali, Esther wyjęła czerwoną różę z przygotowanej na ślub dekoracji i położyła ją koło cementowego elfa, którego Ronnie postawił na środku świeżo urządzonego klombu z kwiatami.- Dobrze się spisałeś, staruszku - powiedziała [ Pobierz całość w formacie PDF ]