[ Pobierz całość w formacie PDF ]
." Nie iedna złocona komnata dawny ieszcze iego przepych poświadcza.Zniszczenie zwolna pożera te marmurowe sklepienia; lecz zgroza osiadła na progu gmachu; sam nawet fakir nieśmiałby szukać w niem schronienia; wędrowny niezatrzymałby się derwisz; nieznalazłby wniem ani gościnności, ani iałmużny; żadna przyiazne ręka nie podałaby utrudzonemu wędrownikowi chleba I soli (12).Bogacz również iak i ubogi unikaią tego pobytu.Gościnność i litość wygnane z niego zostały odtąd iak Hassan wpośród gór poległ, szczyty iego, niegdyś ludzi schronienie, stały się ponurym mieszkaniem ducha zwalisk.Goście uciekli zdala od gmachów, rolnicy nieuprawne porzucili zagony, od chwili iak miecz Giaura rozpłatał głowę Hassana (13)* * *Orszak Muzułmanów zbliża się ku mnie: słyszę łoskot ich stąpień; lecz żadnego głosu brzmienie o ucho się moie nieobiia: zbliżaią się; mogę rozpoznać zawóy każdego, i srebrne pochwy ich szabli (14) Zielona szata dowódzcy orszaku oznacza Emira (15)."Kto iesteś?, " — woła na mnie (16)."Moie pełne uszanowania pozdrowienie — odpowiadam, — oznaymia wam ze iestem synem Proroka; ciężar któren tak starannie dźwigacie, musi być pewnie bardzo kosztowny.Chętnie wam czółn móy ofiaruię na przepłynienie cieśniny." —" Sam rzekłeś — odpowiada Emir; — odhacz czółno i powieź nas zdala od brzegu; rozwiń żagiel i śpieszniej rób wiosłami; zatrzymasz, się wpośrodku tych skał, które niby tworzą sadzawkę na morskiey rozstrzeni.Już dosyć, teraz ramie twoie może spocząć; przybyliśmy.* * *Ciężar w przepaść rzuczony znikał zwolna; fala zlekka pomknęła się aż do brzegu; baczne moie oko mniemało spostrzedz coś poruszaiącego się na lazurowey przestrzeni.Był to tylko promień xiężyca któren zaiaśniał na falach; dopóty patrzeć nieprzestałem aż przedmiot w morze rzu- cony niezatarł się zupełnie, iak kamień co kręci się wirem i znika, zostawuiąc po sobie okrąg leciuchny któren zwęża się zwolna, i w krótce przedstawia tylko plamę białawą niedościgłą wzrokiem.Taiemnica tego wydarzenia zagrzebaną iest W Oceanie; wiedzą o niey tylko morskie duchy: lecz, drząc w koralowych grottach nic nieśmiały wałom powierzyć.* * *Takim na Kaszemiru zielonych łąkach (17), wydaie się król Wschodnich motyli, którego dziecie ściga niemogąc dogonić: ilekroć siądzie na kwiecie, mniema iż go nakoniec pochwyci, serce mu biie, drżącą przysuwa rękę: błękitno-skrzydły owad znów ucieka, zostawuiąc młodego łowca zadyszanego i z okiem łzami uroszonym.Tak również świetna i płocha iak motyl, piękność czyni sobie igraszkę z żądz dziecieńcia zamienionego w młodziana; to ubieganię przepłatane nadzieią i obawą, szaleństwo zaczyna a łzy kończą.Lecz gdy się usidlić dozwoliły, równeż nieszczęścia staną się udziałem motyla i dziewicy; czeka ich życie boleści; niechay się ze szczęściem i pokoiem żegnaią; iedno igraszką staie się dziecieńcia, drugie ięczy pod tyrańskim dziwactwem młodziana.Przedmiot ten powabny z takim ścigany zapałem, całą swą wartość utracą skoro otrzymanym.zostanie; za każdą ręki pieszczotą więdlą się barwy iego naypięknieysze, cały blask iego znika; odczarowany łowiec uciec mu dozwala, lub porzuca bez pomocy.W iakimże mieyscu obie te ofiary znaydą schronienie; iedna ma skrzydła rozdarte; drugiey serce zakrwawione? Zdołaż motyl iak dawniey przebiegać z narcysu na różę? Któż powróci dziewicy miłe niewinności uciechy? Niestety! żaden owad litośny nieprzyidzie skrzydłem okryć tracącego życie; piękność na własne tylko błędy iest powolną; każde nieszczęście może bydź pewne że ią rozczuli, lecz odmawia łzy iedney hańbie uwiedzioney siostry.* * *Serce pożerane zgryzotami sumienia, podobne iest do skorpiona, którego zewsząd ogień naciska; obwód zmnieysza się w miarę ostępu płomieni.Więźniowi coraz straszliwsza doymuie męka, i boleść iego W wściekłość zamienia; iedyny mu środek pozostaie: żądło iadowite, przeznaczone na zadawanie śmierci wrogom, nigdy nadaremnie nieugadza.Obraca go sam na siebie i w iedney chwili wszystkie męczarnie swoie zakończa; tak człowiek występny dni swoie kończy, ieśli źyć niechce iak ohydny owad ścigany płomieniami; tak sam się trawi człowiek którego pożera sumienie; ziemia go odpycha, niebo dla niego zamknięte, ciemność po nad iego głową panuie; pod swoiemi stopy samą tylko rozpacz postrzega; płomienie go otaczaią, a śmierć w sercu osiada (18)* * *Ponury Hassan unikał swoiego haremu; wdzięki piękności niezwracały iuż na siebie iego spoyrzenia; łowy codziennie ciągnęły go w bory, lecz iuż złowcami uciech niedzielił.Nie tak Hassan uciekał gdy Leila w seraiu iego mieszkała.Czyż Leili by tam iuż niebyło? Sam Hassan mógłby nas tylko o tem.uwiadomić.Dziwne wieści rozchodzą się po mieście; utrzymywano iż Leila uciekła tey nocy gdy się kończył Ramazan, gdy światłość tysiącznych lamp ogłaszała ze szczytu minaretów uroczystość Bairamu wszystkim krainom wielbiącym Proroka.Leila udała ze idzie do kąpieli, lecz Hassan nadaremnie iey tam szukał: pod szatą.Georgiiskiego pazia, wszystkie oszukała straże, i urągała się z wściekłości Pana swoiego obok zdradzieckiego Giaura.Hassan miał iakieś taiemne przeczucia, lecz Leila zdawała się tak tkliwą, tak czule była kochaną, zbyt ufny wpiekney niewolnicy, którey zdrada aż nadto na śmierć zasługiwała, tegóż wieczora gdy nastąpiła iey ucieczka, poszedł na modły do meczetu i zwiedził potem kiiosk w swoich ogrodach.Takowe wieści przynaymniey sieią wierni iego Nubiiczykowie, których czuwanie powinno było bydź bacznieyszym; inni zapewniaią, że teyże samey nocy widziano przy bladey światłości Phiangary (19); Giaura wewał lecącego na czarnym ruma- ku, po nad morskim wybrzeżem;, lecz nie było przy niem ani Pazia ani Dziewicy.* * *Jakże opisać wdzięk czarnych oczu Leili? Oczy gazelli ani są pięknieysze, ani tak powłóczyste; lecz oko Cerkieski błyszczało iak rubin Jamszyda (20), a dusza iey w każdym malowała się spoyrzeniu.—O Machomecie! niemogłbyś uwierzyć że piękność tak doskonała znikomym tylko iest pyłem: Leila miała duszę, ośmielę się to utrzymywać nawet na strasznym Alsiracie (21), po którym przebywać będziemy morze ogniste; utrzymywać będę nawet wówczas, gdy uyrzę ray przed sobą i Hurysy z uśmiechem przywołuiące mnie do siebie.Kto widział Leilę, ten uwierzyć niezdoła że kobieta podłym iest tylko prochem, igrzyskiem dziwacznych żądz człowieka (22) [ Pobierz całość w formacie PDF ]