[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.– To znaczy, ten kot.–Cóż, to dobrze – powiedział Profesor.– Wiesz, że Brad jest uczulony na kocią sierść.Alergeny, czy też substancje wywołujące alergie, powodują wydzielanie histaminy, związku organicznego odpowiedzialnego za objawy alergiczne.Jest wiele alergenów, niektóre działają przez kontakt, jak sumak jadowity, inne są wdychane, jak w przypadku Brada i jego wrażliwości na kocią sierść.Podstawowe leczenie polega, oczywiście, na unikaniu, o ile to możliwe, alergenów.–Będę o tym pamiętała – zapewniłam.Profesor uśmiechnął się.–Świetnie.Cóż, dobranoc.Chodź, Maks.Odciągnął psa, a ja weszłam do pokoju.I stwierdziłam, że nowy współlokator prysnął na wolność.Szatan zniknął, a otwarte okno wskazywało, w jaki sposób.–Jesse – mruknęłam.Jesse zawsze otwierał i zamykał okna.Zostawiałam je szeroko otwarte na noc, żeby zastać je szczelnie zamknięte o poranku.Zwykle doceniałam jego troskliwość, gdyż poranna mgła znad zatoki często przynosiła chłód.Teraz jednak jego dobre intencje spowodowały, że Szatan zwiał.Dobra, nie zamierzałam szukać głupiego kota.Jeśli zechce wrócić, zna drogę.Jeśli nie, to i tak miałam wrażenie, że spełniłam swój obowiązek, przynajmniej w stosunku do Tima.Znalazłam jego okropnego pupilka i zapewniłam mu bezpieczeństwo.Jeśli głupol nie raczył zostać, to już nie mój problem.Już miałam wskoczyć do wanny z gorącą wodą – mój umysł działa najsprawniej, kiedy zanurzam się w wodzie z pianą – kiedy zadzwonił telefon.Nie odebrałam go, oczywiście, bo rzadko ktoś do mnie dzwoni.Zwykle Debbie Mancuso – mimo usilnych zapewnień Przyćmionego, że się nie spotykają – albo jedna z tłumu rozchichotanych młodych kobiet dzwoniących do Śpiącego… którego nigdy nie ma w domu ze względu na wyczerpującą pracę roznosiciela pizzy.Tym razem jednak z dołu rozległ się krzyk mamy zawiadamiającej mnie, że dzwoni ojciec Dominik.Mojej mamy, wbrew temu, co można by sądzić, nie dziwiło w najmniejszym stopniu, że nieustannie dzwoni do mnie dyrektor szkoły.Dzięki temu, że piastuję funkcję wiceprzewodniczącej samorządu klasowego oraz prezeski Komitetu do spraw Restauracji Głowy Junipero Serry, jest kilka zupełnie niewinnych powodów, dla których dyrektor rzeczywiście może chcieć się ze mną skontaktować.Ale ojciec D nigdy nie dzwoni do mnie do domu, żeby dyskutować o sprawach nawet odlegle związanych ze szkołą.Dzwoni wyłącznie wtedy, kiedy chce mi zmyć głowę za coś, co dotyczy mediacji.Zanim odebrałam telefon, usiłowałam sobie wyobrazić – ze złością, ponieważ miałam na sobie tylko ręcznik i podejrzewałam, że woda w wannie zrobi się zimna, zanim się w niej w końcu znajdę – o co tym razem może chodzić.A wówczas, zupełnie jakbym już wśliznęła się do wanny z lodowatą wodą, przebiegł mi po plecach dreszcz.Jesse.Rozmowa z Jesse'em, zanim udałam się na kolację do Tada.Jesse był u ojca Dominika.Nie, chyba nie.Powiedziałam mu, żeby tego nie robił.Chyba żebym nie wróciła do północy.A ja wróciłam przed dziesiątą.Nawet wcześniej.Za piętnaście dziesiąta.Na pewno nie o to chodzi.Niemożliwe.Ojciec Dominik nie ma pojęcia o Jessie.Nie wie o niczym.Jednak kiedy powiedziałam „halo”, brzmiało to niezbyt pewnie.–Och, witaj, Susannah – odezwał się ojciec Dominik ciepło i serdecznie.– Przepraszam, że dzwonię tak późno, chciałem tylko omówić z tobą wczorajsze spotkanie samorządu…–W porządku, ojcze D – powiedziałam.– Mama odłożyła słuchawkę.Głos ojca Dominika natychmiast się zmienił.Uleciało z niego całe ciepło.Kipiał oburzeniem.–Susannah, chociaż ogromnie się cieszę, że jesteś cała i zdrowa, chciałbym wiedzieć, kiedy, jeśli w ogóle, zamierzałaś mi powiedzieć o tym chłopcu imieniem Jesse.Rany.–On mówi, że mieszka w twoim pokoju od czasu twojej przeprowadzki do Kalifornii parę tygodni temu i że przez cały czas jesteś świadoma tego faktu.Musiałam odsunąć słuchawkę od ucha.Oczywiście zdawałam sobie sprawę, że ojciec Dominik wścieknie się, kiedy sprawa z Jesse'em wyjdzie na jaw.Nigdy jednak nie podejrzewałam, że wścieknie się aż tak.–To jest najgorsza rzecz, o jakiej w życiu słyszałem.– Temat rozpalał w ojcu Dominiku szczerą pasję.– Co by na to powiedziała twoja biedna mama? Po prostu nie wiem, co mam z tobą zrobić, Susannah.Sądziłem, że możemy sobie ufać, a ty przez cały czas ukrywałaś przede mną sprawę z Jesse'em…W tej chwili, na szczęście, odezwał się sygnał, że ktoś oczekuje na rozmowę
[ Pobierz całość w formacie PDF ]