[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kiedyś zadałem w urzędzie skarbowym proste pytanie dotyczące podatku VAT.Odpowiedź miała być prosta: TAK lub NIE.Okazało się, że US znalazł jeszcze kilka innych odpowiedzi na to pytanie.Problemem było naliczanie podatku VAT na usługi Poczty Polskiej.Kupuje się je ze stawką VAT „zwolniony”, natomiast nie wiedziałem, po jakiej stawce mam je dalej sprzedawać klientom, którzy chcą, aby wysłać do nich zamówiony towar pocztą.Odpowiedź mogła być tylko jedna: sprzedawać tak, jak się kupiło lub sprzedawać ze stawką 22%.Urząd wymyślił jeszcze inne rozwiązanie - stawka ma być taka, jaki przesyłany towar.Czyli jeżeli przesyłamy towar o stawce 7%, to przesyłka ma mieć 7% VAT.I tutaj zaczynają się schody: co zrobić, gdy klient zamawia towar na 22%, na 7% i na 0% jednocześnie? Czy dodać koszty transportu do produktu o stawce 0% czy do 22%, a może je jakoś rozdzielić? Jeżeli rozdzielić, to jak? Proporcjonalnie do wartości towaru, czy najzwyczajniej podzielić na trzy części?Po przejrzeniu podobnych decyzji różnych urzędów skarbowych w Polsce, okazało się że ten sam problem w różnych miejscach kraju jest rozwiązywany na 12 różnych sposobów.Spodziewałem się odpowiedzi TAK lub NIE, a okazało się, że na to pytanie można udzielić 12 różnych odpowiedzi.Te same przepisy można w zgodzie z prawem interpretować na 12 różnych sposobów, niekiedy zupełnie ze sobą sprzecznych, a pewnie wcale to nie jest rekord.Prowadząc działalność w jednym powiecie możesz robić to legalnie, pracując jednak w drugim możesz okazać się przestępcą! Bądź tu mądrym i decyduj.Właśnie w takich trudnych wyborach moralność jest bardziej potrzebna niż prawo.Prawo jest inne dla bogatych i inne dla biednychTo, że mogłem odroczyć płatność faktur, a nawet podatku, bardzo mi pomogło.Zaoszczędziłem dzięki temu sporo pieniędzy, a co za tym idzie - uniknąłem biurokracji, która czekała mnie w banku.Mogłem to jednak zrobić tylko dlatego, że prawo nie jest takie samo dla każdego obywatela.Grupą uprzywilejowaną są przedsiębiorcy.Jak wiesz, płacą oni tylko 19% podatku dochodowego, w przeciwieństwie do ludzi zatrudnionych na etacie, którzy płacą obecnie 19, 30 lub 40%.Przedsiębiorcy często wcale nie płacą podatku VAT.Mają także możliwość kupienia wielu rzeczy przed opodatkowaniem, dzięki czemu nie dość, że płacą mniejsze podatki, to jeszcze mogą lepiej żyć za te same pieniądze.Wyobraź sobie, że zarabiasz 1000 zł miesięcznie, z czego państwo zabiera Ci 19% podatku.Zostaje więc 810 zł, za które żyjesz przez cały miesiąc.Przedsiębiorca jednak żyje na takim samym poziomie jak Ty.Ma 1000 zł dochodu i wydaje 810 zł jako koszty.Zostaje mu 190 zł, od których odprowadza do państwa 19% podatku, czyli około 40 zł.Żyje na takim samym poziomie jak Ty, płaci podatki, a miesięcznie zostaje mu 150 zł gotowych do zainwestowania i generowania jeszcze większych pieniędzy.To, że prawo daje taką możliwość przedsiębiorcom, sprawia, że bogaci tak naprawdę w zgodzie z prawem nie płacą podatków.Podatki płacą zwykli, biedni obywatele, których nie stać na wynajęcie dobrego doradcy.Jeżeli ktoś zarabia zaledwie 20 tys.rocznie i płaci 1 tys.podatku, to dobry doradca podatkowy mógłby sprawić, że płaciłby o 100 zł podatku mniej.Obawiam się jednak, że te 100 zł nie starczy nawet na wynagrodzenie dla doradcy, nie mówiąc już o Twoim zysku z podatków.Bogaci jednak mają więcej pieniędzy, płacą większe (kwotowo, nie procentowo) podatki i stać ich na zatrudnienie dobrego doradcy, który swoją wiedzę wykorzysta tak, że klient zaoszczędzi na podatkach przynajmniej tyle, aby wystarczyło na pensję konsultanta.Biednych nie stać na usługi doradców podatkowych i dlatego płacą stosunkowo najwyższe podatki.O tym, że bogaci nie płacą podatków, bardzo łatwo możemy się przekonać, patrząc na listę osób, które płacą ich najwięcej.W jednej z gazet znalazłem kiedyś artykuł o ludziach, którzy płacą największe podatki.Rzadko się zdarza, żeby w ciągu dwóch lat ta sama osoba znajdowała się na liście osób, które zapłaciły państwu największe podatki.Wiąże się to z tym, że bogaci nie płacą największych podatków.Osoby, które je płacą to te, które np.otrzymały spadek lub sprzedały dom czy mieszkanie.Lista najbogatszych osób ma niewiele wspólnego z listą osób płacących największe podatki.To, że prawo sprzyja bogatym, powoduje wiele problemów.To chyba przez to powstał w naszej mentalności społecznej stereotyp, który mówi, że każdy bogaty człowiek to złodziej.Jest w tym odrobinę prawdy.Jednak wszystko zależy od naszej interpretacji słowa „złodziej”.Jeśli za przestępcę uważamy osobę, która łamie prawo, to w żaden sposób nie możemy nazwać przedsiębiorców złodziejami.Oni tylko stosują ustanowione prawo, tak aby pracowało dla nich.Liczne dziury prawne i kruczki w przepisach niezmiernie im w tym pomagają.Kiedyś przejeżdżałem drogą Kielce-Radom przez pewne miasto.Droga zamieniła się w dwupasmową, tak że lewym pasem można było jechać minimum 50 km/h.Po przejechaniu kilkuset metrów zaczynał się teren zabudowany, a to oznacza, że nie można się poruszać szybciej niż 50 km/h.Pisałem już o tym [ Pobierz całość w formacie PDF ]