[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Niezależnie od tego, z dużym szacunkiem myślał o nowymsekretarzugeneralnym, Włochu Massimo Marcello Mannim.Niegdyś urzędnik w NATO, potemparlamentarzysta i ambasador w Rosji, Manni przy użyciu swej inteligencji izimnej krwi wznacznym stopniu przyczynił się do tego, że Włochy nie wpadły w odmęty wojnydomowej,która teraz groziła Hiszpanii.Na prośbę Manniego Steve Burkow, przewodniczący Narodowej RadyBezpieczeństwa, zwołał na godzinę 23.00 telekonferencję.Wcześniej Manni miałprzeprowadzić rozmowy z szefami wywiadów i służb bezpieczeństwa krajówwchodzących wskład Rady Bezpieczeństwa, teraz zaś porozumieć się chciał z Burkowem, CarolLanning inowym dyrektorem CIA, Maríusem Foxem, krewniakiem senator Barbary Fox.Na krótko przed telefonem od Burkowa o 20.50, Hood poinformował już BobaHerberta i Roda Plummera, że chce, aby Darrell został w Madrycie, zaś Aideen wterenie.–Hiszpania zaczyna się rozpadać – powiedział Hood – więc bardziej jeszcze niżkiedykolwiek potrzebni nam są wywiadowcy.Poprosił Herberta, żeby sprawdził, czy Stephen Viens może jeszcze liczyć napomockolegów z Narodowego Biura Zwiadu w Pentagonie.Viens był starym przyjacielemMattaStolla i zawsze można było liczyć na jego pomoc.Tymczasowo został zawieszony wswychobowiązkach w NBZ ze względu na toczące się w Senacie przesłuchania w sprawienadużyćfinansowych, ale Hood w tajemnicy zatrudnił go w Centrum.Przed czterdziestomaminutamiNBZ rozpoczęło stały zwiad satelitarny ruchów wojsk w Hiszpanii i Hood pragnął,żebyzdjęcia te miał do dyspozycji Herbert, McCaskey oraz oddział Iglicy.Zawszeirytowało go tozazdrosne strzeżenie własnych informacji przez najróżniejsze instytucje wywiadu,ambicjebowiem ambicjami, ale chodziło przecież nie o osobistą chwałę, ale interesynarodu i życiejego obywateli.Dane satelitarne Centrum uzupełniało informacjami napływającymi do telewizji iprasy.Szczególnie interesujące były taśmy nie poddane jeszcze obróbce.GrupęHerberta orazLaurie Rhodes z archiwum fotograficznego Centrum interesowały rzeczy, które dlaredaktorów były nieciekawe.Często zanim rozpoczęły się działania zbrojne, jużpojawiały sięzamaskowane bunkry.Niełatwe do dostrzeżenia z orbity kosmicznej, dawały sięwyśledzićdzięki porównywaniu zdjęć z różnych okresów.Hood zrobił krótką przerwę na kolację w kantynie; jedząc przeglądał zostawionyprzezkogoś niedzielny dodatek z komiksami.Dawno już do nich nie zaglądał i z ulgąstwierdził, żeten świat niewiele się zmienił.Czuł się trochę tak, jakby odwiedził starychprzyjaciół.Po kolacji spotkał się na krótko z Mike'em Rodgersem w jego gabinecie.Generałpoinformował go, że Iglica będzie w Madrycie około w pół do dwunastej czasuhiszpańskiego.Hood natychmiast zostanie powiadomiony o możliwościach działaniaoddziału.Następnie Hood spotkał się z nocną zmianą.Grupa dzienna obserwowała rozwójsytuacji w Hiszpanii, podczas gdy Curt Hardaway, generał Bill Abram i resztaDobranocki,jak sami siebie nazwali, przejęła opiekę nad rutynowymi działaniami Centrum wkraju izagranicą.Wszystko było pod kontrolą, Hood wrócił więc do siebie i spróbowałsięzdrzemnąć.Zgasił światło, zrzucił buty i położył się na sofie.Kiedy leżał tak, wpatrującsię wsufit, myśli powędrowały do Sharon i dzieci.Zerknął na fosforyzujący zegarek,który Sharonkupiła mu na pierwszą rocznicę ślubu.Wkrótce będą na Bradley.Przez chwilębawił sięmyślą, żeby wziąć helikopter i polecieć do Old Saybrook.Wyląduje koło domostwaswoichteściów i przez megafon będzie błagał żonę, żeby wróciła.Wywalą go z pracy, aleco z tego…Nareszcie będzie miał mnóstwo czasu i szansę zajęcia się rodziną.Mówiąc prawdę, wcale nie pragnął dymisji.Starczało mu romantyzmu na to, abywidzieć siebie w podobnej sytuacji, ale brakowało pasji, aby to zrealizować.Alenawet gdybydostał się do Old Saybrook w jakiś bardziej konwencjonalny sposób, to właściwiepo co? Niemógłby przecież obiecać, że zwolni tempo.Uwielbiał swoją pracę, a ta czasamiwymagaławyłączności.Gdzieś w głębi ducha myślał, że Sharon w jakimś stopniu mści się nanim za to,że sama musiała zrezygnować ze swych ambicji zawodowych, żeby móc poświęcić siędzieciom.Ale gdyby to on rzucił pracę i zajął się domem, z pensji Sharon niebyliby w staniesię utrzymać.Zamknął oczy i położył na nich dłonie.Sen nie nadchodził, a Hood miotał się między gniewem, poczuciem winy iniesmakiem.Wreszcie zirytowany wstał, zrobił sobie kawy i wrócił za biurko.Zacząłprzeglądać materiały związane z ruchami secesjonistycznymi we Włoszech.Interesowało go,jaki udział w niedopuszczeniu do rozpadu tego kraju odegrały służby wywiadowcze.Nic nieznalazł na ten temat.Był to długi, trwający sześć lat proces, który rozpocząłsię w roku 1993w efekcie powszechnego oburzenia spowodowanego ujawnionymi skandalamikorupcyjnymi.Lokalne wspólnoty oburzały się, że nie reprezentowano ich interesów, w efekciezwyciężyłainstytucja jednomandatowych okręgów wyborczych zamiast dotychczasowego systemuprzedstawicielstwa proporcjonalnego.W tej sytuacji na scenie parlamentarnejpojawiło sięwiele małych partyjek.W 1994 roku rządy objęła partia neofaszystowska, rokpóźniejzastąpiona przez Forza Italia.Rozpad Jugosławii spowodował niepokoje w Istrii,a związana zRzymem Forza nie potrafiła sobie z nimi poradzić.Premier zwrócił się o pomoc dopartii,które miały zwolenników na tych terenach, te jednak przede wszystkim byłyzainteresowanew umacnianiu swoich wpływów, bardziej więc rozpalały waśnie, niż chciały jegodzić.Hasłasecesjonistyczne i rozruchy z Triestu przerzuciły się na zachód do Wenecji, a napołudniusięgnęły aż po Livorno i Florencję.Pochodzący z Mediolanu Manni w trybiealarmowymzostał wezwany z Moskwy, aby próbował jakoś załagodzić sytuację.Udało mu sięprzeprowadzić negocjacje, w wyniku których północne Włochy otrzymywały znacznąautonomię polityczną i gospodarczą, czego wyrazem był między innymi niezależnyparlamentz siedzibą w Mediolanie.Obie części kraju współpracowały ze wspólnym premierem,a ichmieszkańcy płacili podatki swoim władzom, nadal jednak używali wspólnej monety,zachowywali jedną armię i cały kraj na arenie międzynarodowej występował jakojednopaństwo: Włochy.Rzym nie podjął żadnej akcji militarnej, nie odnotowano też żadnej większejakcjizagranicznych wywiadów.Przykład Włoch nie mógł być wielką pomocą dla obecnejHiszpanii, jako że Manni miał do czynienia jedynie z dwiema siłami: z Północą iPołudniem.W konflikcie iberyjskim ścierało się ze sobą kilka wrogich odłamów i trudnobyłoby wskazaćjakiekolwiek element, który wszystkim im byłby wspólny.Dziesięć minut później odezwał się Manni.Kiedy wezwany przez Hooda Rodgerszajmował miejsce, Manni tłumaczył, że przyczyną jego spóźnienia była prośba ointerwencję,z jaką wystąpił do ONZ premier Portugalii.–Toczą się walki wzdłuż granicy między Salamanką a Zamorą – oznajmił Manni.Hood zerknął na komputerową mapę.Na wysokości tych dwóch miast w północno-środkowej Hiszpanii znajdowało się około trzystu kilometrów granicy portugalsko-hiszpańskiej [ Pobierz całość w formacie PDF ]