[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ale Misza i do ostatniego dziesięciolecia odnosił się z dystansem.- Nie wiem, w jaki sposób, ale jakoś przez to przebrnęliśmy.Rosjanie zawsze przypominali szczury doświadczalne - im trudniejsze warunki, tym większa chęć życia.Bardzo trudno nas zniszczyć, zatopić.Putin był w Iwanowie tylko raz, podczas wyborów w 2000 roku.Odwiedził instytut, w którym pracowała Katia, i oświadczył, że nigdy nie zniży się do reklamy wyborczej, bo prezydent Rosji nie jest „jakimś tampaxem albo snickersem”.Niepewny zamiarów Putina Misza głosował wówczas przeciwko wszystkim kandydatom, ponieważ, jak powiedział, „szybko zrozumiałem, co nam proponują do jedzenia, i nie chciałem brać w tym udziału”.Teraz, gdy zbliżały się nowe wybory, był rozsądniejszy.„Wiem przynajmniej, kim jest Putin, i nie mam już na niego takiej alergii”.Podczas pierwszej kadencji Putina w mieście zaszły niewielkie zmiany na lepsze.Tuż za rogiem powstał supermarket, w którym Katia robiła teraz zakupy, i nowoczesny sklep z elektroniką, gdzie kupili na kredyt komputer dla Daniła.Ale były też zmiany na gorsze: lotnisko zamknięto, a ulice były bardziej dziurawe i z powodu braku oświetlenia tonęły w wiecznym mroku.Tanie kredyty hipoteczne, które obiecywał Putin, pozostały w sferze marzeń.Pensje pracowników państwowych wzrosły, ale, jak mówił Misza, „jeśli moja pensja wzrosła o 11 procent, to inflacja wynosiła 12 procent”.Miesięczny budżet Chromowów wynosił około 450 dolarów, nieźle jak na Iwanowo.Tyle że w praktyce wyglądało to gorzej.- Proponuje się nam pewien kompromis między tym, co złe, a tym, co nie takie złe - mówił kwaśno Misza w Dniu Obrońców Ojczyzny.Było to nowe, ustanowione za rządów Putina święto, podczas którego wznoszono toasty na cześć wspaniałych zwycięstw armii sowieckiej.Nieprzypadkowo wyborcy rosyjscy mieli tylko taki wybór.Od początku współpracownicy Putina zamierzali kontrolować każdy aspekt niepowstrzymanego marszu prezydenta po zwycięstwo, włącznie z osobami jego konkurentów.Tak jak przy okazji wszystkich działań politycznych akcją kierował młody, dynamiczny Władysław Surkow, były współpracownik Michaiła Chodorkowskiego.Szefem sztabu wyborczego prezydenta został pochodzący z Petersburga Dmitrij Kozak, któremu nie powiodła się pierwsza próba reformy sądownictwa.Surkow i Kozak mieli przede wszystkim dopilnować, aby w wyborach nie wystartował ani Ziuganow, ani Władimir Zyrinowski.Mogli oni bowiem uniemożliwić Putinowi zdobycie 50 procent głosów i w ten sposób doprowadzić do drugiej tury.- Byli bardzo, bardzo zdecydowani.Bardzo im zależało, aby wygrać już w pierwszej turze - wspominał Siergiej Marków, politolog powiązany z Kremlem8.Po grudniowych wyborach parlamentarnych Ziuganow i Zyrinowski szybko zrozumieli, co mają zrobić.Co prawda dwa dni po głosowaniu Zyrinowski ogłosił, że będzie kandydował, ale na długo przed końcem miesiąca zmienił zdanie9.Nagle zrezygnował też Ziuganow.Żaden nie wyjaśnił powodów swojej decyzji.Skoro najważniejsza przeszkoda na drodze do zwycięstwa w pierwszej turze zniknęła, współpracownicy prezydenta zajęli się wygadanym politykiem lewicy Siergiejem Głaziewem.Zyskał on popularność bezpardonowymi atakami na oligarchów i obietnicami przywrócenia sowieckiego systemu bezpieczeństwa socjalnego, który, jak się zdawało, Putin zamierzał zdemontować.Z początku Surkow kontaktował się z Głaziewem przez Dmitrija Rogozina, kierującego wraz z Głaziewem partią Ojczyzna.Rogozin ostrzegł Głaziewa, żeby nie kandydował, i lansował kandydaturę zgrzybiałego Wiktora Gieriaszczenki, którego nazwano kiedyś „najgorszym prezesem banku centralnego na świecie”10.Rogozin nie krył, że chodzi tylko o pozory.Głaziew jednak chciał koniecznie wystartować sam.Twierdził, że nie interesuje go udział w „farsie” z „kandydatem, który nie będzie stanowił żadnego zagrożenia dla Putina”11.Zaledwie kilka tygodni po swoim triumfie Ojczyzna znalazła się na krawędzi rozpadu.Surkow wystąpił w roli rozjemcy i nawiązał bezpośrednie rozmowy z Głaziewem.- Zaczęto do mnie wydzwaniać z Kremla i mówić, że nie powinienem startować w wyborach, bo nie przewiduje tego ich plan - wspominał Głaziew.- Surkow telefonował kilkakrotnie i domagał się, abym zrezygnował ze swoich planów.Chcieli, żeby zadziałał mechanizm sterowanych wyborów12.Dwudziestego grudnia zdominowana przez zwolenników Rogozina rada polityczna Ojczyzny oficjalnie mianowała Gieriaszczenkę kandydatem partii w wyborach prezydenckich.Głaziew odmówił podporządkowania się tej decyzji i ogłosił, że będzie kandydował i zamierza stworzyć nowy ruch polityczny pod sztandarem Ojczyzny.Rogozin uznał to za wypowiedzenie wojny.- Chciał ukraść polityczną markę „Ojczyzny” - wspominał współpracownik Rogozina.Jego zdaniem był to „fatalny błąd” Głaziewa13.Kremlowi nie udało się wyeliminować go z wyścigu, ale od tej pory ludzie Putina będą współpracować z dawnymi sojusznikami Głaziewa, starając się pogrążyć jego szanse w wyborach [ Pobierz całość w formacie PDF ]