[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.I będą państwo mogli- mówił łagodny głos - obejrzeć wyświetlany w Denklingen film regionalny Bracia 7, Moorhof\ początek seansów o osiemnastej i o dwudziestej piętnaście.Kino w Doderingen poleca państwu znakomity film: Potęga miłości.- Cicho, cicho, moja łódeczka została zniszczona, ale czyż nie uczyłam się pływać, w Bliicherbad w 1905 roku, miałam wtedy czarny kostium kąpielowy z kryzką i falbankami, skakałam głową naprzód z wysokości jednego metra; opanuj się, głęboki oddech, uczyłaś się przecież pływać - a co poleca łagodny głos pod numerem jeden, jeden, trzy? -.A jeśli pani oczekuje wieczorem gości, proponujemy równie smaczne, jak tanie menu: na pierwsze danie - grzanki zapiekane z serem i szynką, następnie zielony groszek ze śmietaną, do tego lekki pudding z ziemniaków, sznycel prosto z rusztu.- Proszę pani, proszę pani! -Płyty gramofonowe nie udzielają odpowiedzi.-.Goście niezawodnie docenią talenty znakomitej gospodyni.-Nacisnąć widełki, nakręcić jeden, jeden, cztery, łagodny głos: -.A więc sprzęt campingowy zapakowany, zapasy gotowe i proszę nie zapominać: jeśli państwo zaparkują wóz na spadzistym terenie, należy przesunąć ręczny hamulec.A teraz życzymy miłej niedzieli w rodzinnym gronie.Nie dam sobie rady; za dużo czasu muszę nadrobić, coraz większa bladość wypełza mi na twarz, moja kamienna twarz nie mięknie od łez, czas, którego się wyparłam, w którym wagarowałam, tkwi we mnie jak uparte kłamstwo; lusterko, rozbite lusterko, powiedz, czy moje włosy rzeczywiście posiwiały w izbach tortur tych łagodnych głosów? Jeden, pięć - senny głos:- Słucham, tu centrala Denklingen.- Czy pani mnie słyszy? Słyszy mnie pani?- Tak, słyszę panią.Śmiech.-Muszę dostać pilne połączenie z biurem architekta Fähmela, ulica Modesta 7 albo 8, oba adresy znajdzie pani pod nazwiskiem Fähmel, moje dziecko.Pani nie bierze mi za złe, że nazywam panią dzieckiem?- Ależ nie, proszę pani.- To bardzo pilna sprawa.Szelest przewracanych kartek.-Mam w spisie telefonicznym pana Henryka Fähmela i pana doktora Roberta Fähmela.Z którym z nich panią połączyć?- Z Henrykiem Fahmelem.-Proszę nie odkładać słuchawki.Czy aparat telefoniczny stoi jak dawniej na parapecie okna, tak że on telefonując mógł patrzeć na ulicę i na dom przy ulicy Modesta 8, gdzie jego dzieci bawiły się na tarasie? I mógł patrzeć w dół na sklep Gretza, przed którego drzwiami wisiał dzik? Czy tam rzeczywiście dzwoni w tej chwili telefon? Słyszała bardzo odległe sygnały wywoławcze, przerwy między nimi wydawały jej się nieskończenie długie.-Bardzo żałuję, proszę pani, nikt się nie zgłasza.-Proszę, niech pani spróbuje połączyć z drugim numerem.-Łączę.Nic, nic, nie odpowiada.-W takim razie niech mi pani zamówi taksówkę, moje dziecko.-Bardzo chętnie.Gdzie ma przyjechać?-Do sanatorium w Denklingen.-Zaraz zamówię, proszę pani.-Tak, Huperts, proszę zabrać herbatę i chleb, i wędlinę.I zostaw mnie samą.Zobaczę taksówkę, jak wjedzie w aleję; nie, dziękuję, niczego mi już nie potrzeba; naprawdę nie jesteś płytą patefonową?Ach, przepraszam, nie chciałam cię urazić - to tylko żart, dziękuję.Zimno jej było; czuła, jak twarz jej się marszczy, twarz staruszki, zmięta, zmęczona, widzi ją w szybie okiennej; łzy nie płyną; czy rzeczywiście srebrzysty czas wpełza w jej ciemne włosy? Uczyłam się pływać, ale nie wiedziałam, że woda jest taka zimna; łagodne głosy dręczyły mnie, wbijały we mnie teraźniejszość; babcia o srebrzystych włosach, gniew zmieniony w mądrość, myśl o zemście w przebaczenie; nienawiść pod cukrową warstewką mądrości; starcze palce kurczowo ściskające torebkę; złoto wynoszone z zaklętego zamku, okup.Zabierz mnie stąd, najdroższy, wracam do ciebie.Będę twoją siwowłosą, kochaną starą żoną, dobrą matką i miłą babcią, o której można opowiadać przyjaciołom i przyjaciółkom, że jest naprawdę urocza.Nasza babcia była długie lata chora, ale wyzdrowiała, przywozi pełną torebkę złota.Co będziemy jedli dziś w kawiarni Kronera? Grzanki zapiekane z serem i szynką, groszek ze śmietaną, do tego sznycle - i czy będziemy wołali: „Hosanna narzeczonej Dawida, która powróciła z zaklętego zamku”? Gretz przy^ jdzie złożyć swoje uszanowanie: morderca własnej matki; \ głos krwi nie odezwał się w nim, nie odezwał się także w Ottonie; kiedy nauczyciel gimnastyki będzie przejeżdżał koło domu na swoim siwym rumaku, strzelę do niego.Odległość od pergoli do ulicy nie przekracza dziesięciu metrów - po przekątnej nie może wynosić dużo więcej niż trzynaście metrów; poproszę Roberta, żeby mi to dokładnie obliczył; w każdym bądźrazie to się mieści w granicach maksymalnej celności strzału; generał„Ostrzał” wytłumaczył mi to, a on się na tym musi znać, nasz siwowłosy ministrant; jutro rano obejmie swoją służbę; czy do tego czasu nauczy się mówić nie „utilatem”, lecz „utilitatem”? Czerwona blizna u nasady nosa - więc jednak został kapitanem? Tak długo trwała wojna! Szyby brzęczały przy każdym nowym wybuchu i rano pył pokrywał framugi okien; napisałam palcem na warstwie pyłu:„Edyto, Edyto”- kochałam cię bardziej, niż mi to mógł dyktować głos krwi; skąd przybyłaś do nas, Edyto, powiedz skąd?Marszczę się coraz bardziej; będzie mnie mógł zanieść na rękach z taksówki do kawiarni Kronera; przyjadę punktualnie; jest teraz najwyżej godzina osiemnasta, sześć minut i trzydzieści sekund; moją pomadkę do ust zgniotła czarna dłoń, pełna zemsty; i drżą moje spróchniałe kości; lękam się, jak oni będą wyglądali, moi współcześni; czy będą to ci sami ludzie co dawniej, czy tylko podobni do nich? I co będzie z naszym złotym weselem, staruszku, we wrześniu 1908 roku- zapomniałeś? - 13 września; jak zamierzasz obchodzić złote wesele? Srebrnowłosa jubilatka, srebrnowłosy jubilat, dokoła niezliczona gromada wnuków; wybacz, że się śmieję, Dawidzie - nie byłeś Abrahamem, ale ja czuję w sobie odrobinę śmiechu Racheli; tylko odrobinę, niewiele go się we mnie mieści, przynoszę go tylko tyle, ile mieści się w łupinie orzecha, i torebkę pełną złota; ale choć słaby jest mój śmiech, kryje w sobie potężną energię, potężniejszą niż dynamit Roberta [ Pobierz całość w formacie PDF ]