[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.24 maja 1929 roku Peter Kürten został ujęty dzięki informacjom swej żony.Rządy stracha dobiegły końca.„Wampir” początkowo złożył obszerne zeznanie, w którym opisał wszystkie swe czyny, później jednak wycofał je.Tymczasem zgromadzono już wystarczającą ilość dowodów, by postawić Kürtena przed sądem za 9 morderstw.Większość jego ofiar, które przeżyły napad, zdołała go rozpoznać.Ich zeznania zgadzały się w najdrobniejszych szczegółach z opowieścią „wampira”.Jeśli chodzi o swe zbrodnie, wykazywał on zdumiewającą pamięć.Nie tylko żona była zaskoczona, gdy wampirem okazał się Kürten.Jeszcze przez dłuższy czas jego koledzy i znajomi uważali, że nastąpiła jakaś pomyłka.Peter Kürten miał bowiem opinię spokojnego, dobrze wychowanego człowieka i dobrego pracownika.Takie samo wrażenie odniósł też doktor Berg, gdy po raz pierwszy zetknął się z „wampirem”.Proces Kürtena rozpoczął się 13 kwietnia 1931 roku i trwał 10 dni.Przez ten czas przez salę sądową przetoczył się korowód świadków, przede wszystkim kobiet, które opowiadały o „dziwnych” skłonnościach oskarżonego.Zeznania te najlepiej podsumował sam Kürten w ostatnim słowie.Podkreślił on mianowicie, że jego ofiary bardzo ułatwiały mu zadanie: godziły się pójść obcym mężczyzną do lasu, nie protestowały, gdy „dla żartu” zaczynał je dusić.Niektóre z nich spotykały się z nim nawet kilka razy.Narada sędziów trwała półtorej godziny.Kürten został (zgodnie z ówczesnym prawem niemieckim) dziewięciokrotnie skazany na śmierć za dziewięć morderstw, które mu udowodniono.Do ostatniej chwili „wampir” był w doskonałym humorze.Tuż przed szóstą rano dnia 2 lipca 1931 roku jadł z apetytem ostatnie śniadanie, prosząc o dokładkę.Idąc na gilotynę zwierzył się doktorowi Bergowi, że ma nadzieję usłyszeć tuż przed śmiercią, jak jego własna krew spływać będzie da naczynia.„Sprawiłoby mi to ogromną przyjemność.– powiedział.Peter MANUEL4 stycznia 1956 roku pewien robotnik, który w drodze do pracy przechodził przez pole golfowe w miejscowości East Kilbride, położonej na południe od Glasgow, znalazł w kotlinie zwłoki młodej dziewczyny.Jej głowa została rozłupana straszliwym ciosem.Choć ciało było częściowo rozebrane, a odzież podarta, okazało się, że sprawca nie dopuścił się gwałtu.Mimo starannych poszukiwań nie zdołano odnaleźć w pobliżu miejsca zbrodni pończoch i reform zamordowanej.Była nią 17-letnia Anne Kneilands.Upłynęło kilka miesięcy, w czasie których rozgłos wokół tajemniczej sprawy zdążył przycichnąć, gdy we wrześniu tegoż roku w hrabstwie Lancashire zostały popełnione w krótkich odstępach czasu trzy włamania.Dwa z nich – pierwsze w Bothwell i drugie w High Burnside, w pobliżu miejsca, gdzie zginęła Anne Kneilands – były tak podobne, że policja uznała, iż popełnił je ten sam człowiek.Sprawca zabrał mianowicie nieco kosztowności, pozostawiając jednak co najmniej drugie tyle, choć było oczywiste, że nie miał trudności z ich znalezieniem.Z upodobaniem niszczył natomiast wyposażenie okradanych domów: spacerował po pościeli w zabłoconych butach, jakby dla zabawy pociął materace, dobrał się do zapasów żywności, a te, których nie był w stanie zjeść, porozrzucał po pokojach i podeptał.Trzecie włamanie, również w High Burnside, połączone było z potrójnym zabójstwem.Włamywacz dostał się w nocy do domu niejakiego Williama Watta przy Fennbank Avenue nr 5.Pan domu pojechał właśnie na ryby nad jezioro Lochgilphead, w domu jednak znajdowała się jego żona, 16-letnia córka Vivienne i szwagierka, pani Margaret Brown.Gdy rankiem 17 września, jak co dzień, do domu weszła dochodząca sprzątaczka, ujrzała koszmarny widok: pani Watt i jej siostra leżały martwe w pościeli, zabite strzałem w głowę z bliskiej odległości, a Vivienne, która odniosła podobne obrażenia, żyła jeszcze, lecz zmarła w przeciągu godziny.Podobnie jak w wypadku.Anne Kneilands, koszule nocne wszystkich trzech zamordowanych były podarte, lecz i tym razem żadna nie została zgwałcona [ Pobierz całość w formacie PDF ]