[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- No cóż, zabieramy się do roboty.- Tak jest, sir.Głos O'Grady'ego zadźwięczał w uszach Stanforda.- Panie pułkowniku, właśnie usłyszałem, że nasza zmiana jest już w drodze.Wracamy do do-mu?- No pewnie.No dobra wszyscy, wracamy do domu, więc zanim przekażemy dyżur, mamy tylko tyle czasu, żeby doprowadzić Javelina na miejsce, a później wydostać go stamtąd.Rozdział Sześćdziesiąty SzóstyZatoka Perska.Javelin11:16 czasu lokalnego (08:16 GMT)- Javelin, przynęty są już na stanowisku.Masz jakieś sygnały?- Nie - odpowiedział Hawksworth.- To dobra wiadomość.Wygląda jednak na to, że grupa zwiadowcza zbliżyła się do lokalizacji podanej przez GPS.- Jest tam jakaś broń?- Nie wiemy, ale możemy przypuszczać, że będą mieli coś na pokładzie.Trzy mile do wybrzeża.Gotów do biegu?- Przyjąłem, Sentry.Wszystko gotowe.- Wysokość?- Jeden-pięćdziesiąt.- Zmień kurs na zero-cztery-trzy, wysokość tysiąc pięćset i zwiększ prędkość do maksymalnej.- Przyjąłem, wchodzę na tysiąc pięćset - potwierdził Hawksworth, a jego wysokościomierz zaczął wspinać się, przekraczając podziałkę jeden-zero.- Trzymaj wyłączone wszystkie urządzenia radarowe.Będziemy mo-nitorowali dla ciebie wszelkie przejawy aktywności w tym rejonie.- Wszystkie układy radaru ciągle wyłączone, przyjąłem.- Dwumiejscowy Harrier spisywał się dobrze pod jego ręką.Żadnych wibracji i bardzo niewielki hałas, z wyjątkiem cichego szumu Rolls-Royce'a, mruczące-go za nim z tyłu, pęd powietrza ponad osłoną kabiny i dodający otuchy głos Sentry, dyżurnego AWACS'a.Jeżeli nawet dialog z nim był, jak na jego gust, zbyt swobodny, Hawksworth zachowywał wysoki stopień zaufania co do rezultatu misji.Pojawiły się przed nim nadbrzeżne urwiska, ale utrzymywał swoją wysokość.- Od tej chwili nie ma potrzeby odpowiadania na nasze komendy chyba, że jest to szczególnie potrzebne, Javelin.Wykryliśmy obserwację o niewielkim nasileniu z kierunku północnego.Zmień kurs na zero-osiem-pięć.- Hawksworth przechylił samolot ostro w skręcie w prawo, aż wskaź-nik G wzniósł się powyżej 4.322- Zmniejsz wysokość do tysiąca dwustu.Zmień kurs na zero-trzy-pięć.Odległość do celu piętnaście mil.Pogoda dobra z widocznością aż do dziesięciu mil, ale drganie gorącego powietrza ograniczają znacznie poniżej tego dystansu.Nie ma żadnego pułapu chmur, wartego wspomnienia.Zmień kurs na zero-dwa-pięć.Dwanaście mil do celu.Utrzymuj wysokość.Trwa zagłuszanie w kierunku północnym.Zmień kurs na zero-trzy-siedem.Idziesz dobrze, Javelin.Do celu dziesięć mil.Teren obniża się do pięciuset.Zmniejsz wysokość do siedmiuset.Pole celu przesunęło się o kilkaset jardów do głębokiej szczeliny w skale, której najgłębsza część ma około stu stóp długości.Cel o dziewięć mil.Zmień kurs na zero-trzy-dwa.W tej chwili nasze przynęty pomagają utrzymywać skupienie radaru z dala od twojego terenu.Monitorujemy teraz jakieś ruchy samolotów z Bandar Khomeyni, o sto dwadzieścia mil na północ.Do celu osiem mil.Zmień kurs na zero-dwa-cztery.Możesz aktywować twój lokalizator sygnałów GPS.- Lokalizator GPS funkcjonuje - powiedział Hawksworth.- Czy odbierasz dobry sygnał? Urządzenie wysyłające pracowało na bateriach przez dobrą chwilę i sygnał jest słaby.- Odbiór przerywany.- Jeżeli zawiedzie, potrafimy doprowadzić cię wystarczająco blisko.Zmień kurs na zero-dwa-siedem i zwolnij do dwustu węzłów.Odległość pięć mil.Stąd jest już wiele punktów orientacyjnych.Niezidentyfikowany samolot o sto mil na północ.Oczekiwany czas jego przybycia do ciebie około siedem minut.Jak z obserwacją GPS1- Sygnał mocny.- No to czas dać po hamulcach, Javelin.- Przyjąłem.Zwalniam.- Jesteśmy w pogotowiu, Javelin i powodzenia.Pamiętaj, że kiedy za-czniesz używać świateł, to będzie cię kusić, żeby trzymać je cały czas włą-czone, ale proszę, jak tylko go zlokalizujesz, staraj się polegać jak tylko można na instrumentach pokładowych- Dziękuję, Sentry.- Migający sygnał świetlny na monitorze HUDHawkswortha stał się bardziej stały i dochodził z punktu o trzy mile na wprost.Pchnął dziób Harriera nieco bliżej ziemi i zaczął bacznie przyglą-dać się powierzchni przesuwającego się pod nim terenu.Był wyraźnie po-fałdowany i gdzieniegdzie przedzielony odcinkami kopiastych wydm, a skały miały tu kilka głębokich pęknięć.Niektóre z nich były bardzo wąskie i niezbyt głębokie, ale parę z nich miało ze dwieście stop szerokości lub więcej i przynajmniej ze sto stóp głębokości.323- Dwie mile do celu - odezwał się Sentry i Hawksworth obniżył lot do pięćdziesięciu stóp, zwolnił całkowicie i ustawił wylot dysz na 40 stopni.Włączył wszystkie światła lądowania i nagle odniósł wrażenie, że gdzieś już prawie poza kątem prawego oka dostrzegł jakiś ruch.Rzucił tam szybkie spojrzenie i dostrzegł jeepa z co najmniej dwoma ludźmi w środku, rozpaczliwie usiłującymi uruchomić zamontowany na samochodzie karabin maszynowy.Zanurkował w prawo, a następnie wykonał zakręt w lewo, a migające światełko powróciło na środek obrazu w monitorze [ Pobierz całość w formacie PDF ]