[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W takich okolicznościach tam go uśmiercono209.Podczas gdy Cezar przebywałw Gades, przyniesiono głowę Gnejusza Pompejusza w przeddzień Idów Kwietniowych210 do Hispalis i wystawiono na widok publiczny211.Dydiusz, o którym już podawaliśmy212, pełen radości z powodu uśmiercenia młodego 40Gnejusza Pompejusza, udał się do pobliskiej strażnicy, a niektóre statki w celu naprawie-nia kazał wyciągnąć na brzeg i — żeby je uchronić przed jakimkolwiek zagrożeniem — zacząłz dwóch stron sypać boczny wał ku morzu.Ci z Luzytanów, którzy wyszli cało z bitwy pod Mundą, ściągnęli znowu pod swój sztandar i, utworzywszy dość znaczny liczebnie oddział, ruszyli przeciw Dydiuszowi.Choć on z wielką pilnością strzegł swoich statków, to jednak wskutek częstych wypadów nieprzyjaciół dawał się nieraz wywabić ze strażnicy i w codziennych niemal potyczkach ścierał się z tymi Luzytanami.Wtedy oni użyli podstępu.Podzielili swój oddział na trzy części.Jedni byli w pogotowiu, by podpalić statki Dydiusza.Drudzy mieli odeprzeć tych, którzy nieśliby pomoc podpalonym statkom.Te dwie części były tak porozmieszczane, że nikt z naszych nie mógł ich dostrzec.Reszta, trzecia część, widoczna dla wszystkich, ruszyła do ataku.Gdy tylko Dydiusz wypadł z wojskiem ze strażnicy, aby ich przepędzić, Luzytanie dali swoim znak i nasze statki zostały podpalone.Nasi, którzy wyruszyli ze strażnicy do walki, zostali, jednocześnie na ten sam znak, przy donośnym krzyku, okrążeni od tyłu z zasadzki, w chwili gdy rzucili się w pościg za uciekającymi podpalaczami.Dydiusz i wielu jego żołnierzy, mimo wielkie-go męstwa, zostali zabici213.Niektórzy z naszych w trakcie tej bitwy zajęli łodzie znajdujące się na redzie i, podniósłszy kotwice, zdołali na wiosłach osiągnąć pełne morze.To uratowało im życie.Luzytanie zawładnęli zdobyczą.Cezar ponownie pośpieszył z Gades do Hispalis.Fabiusz Maksymus214, którego Cezar pozostawił215 z wojskiem do oblegania Mundy, 41zamknął ją po nieustających dniem i nocą robotach oblężniczych.Oblężeni216 przystąpili do rozstrzygnięcia sporów między sobą orężem; po bardzo wielkiej rzezi ci, którzy pozostali przy życiu, zrobili wypad217.Nasi nie przepuścili okazji odzyskania miasta i wzięli do niewoli 18czternaście tysięcy jego pozostałych przy życiu mieszkańców218.Następnie219 ruszyli do Ursao220, które opasywały potężne umocnienia; miejsce to stanowiło przeszkodę dla nieprzyjaciela podczas oblegania nie tylko jako dzieło ludzkich rąk, lecz także przez swoje naturalne położenie.Do tego dochodziło i to, że oprócz jedynego źródła wody w samym mieście, nigdzie bliżej dookoła nie można było jej znaleźć, aż dopiero w odległości ośmiu tysięcy kroków rzymskich.Ten fakt byłwielce korzystny dla mieszkańców miasta.Ponadto materiał do budowy wału oblężniczego oraz drewno, z którego stawia się zwykle wieże oblężnicze i daszki ochronne, znajdowały się nie bliżej niż w odległości sześciu tysięcy kroków rzymskich.Przy tym Sekstus Pompejusz, aby lepiej się zabezpieczyć przed oblężeniem, kazał ściąć wszystkie drzewa wokół Ursao i zgromadzić w mie-ście.W taki sposób nasi zostali zmuszeni do zwożenia drewna z Mundy, którą niedawno zdobyli.Podczas tych wydarzeń pod Mundą i Ursao, Cezar powrócił z Gades do Hispalis221 i na-42stępnego dnia na zwołanym zgromadzeniu ludowym powiedział, że wkrótce po objęciu kwestury222, tę prowincję, spośród wszystkich innych, wybrał sobie jakby na swą własność i obsypy-wał ją, jakimi tylko mógł w rym czasie, dobrodziejstwami.Następnie podczas pretury223, mając wyższy już stopień służbowy, uprosił Senat o zniesienie daniny, którą nałożył był Metellus224, i spowodował uwolnienie prowincji od tej opłaty pieniężnej.Jednocześnie podjął się patrona-tu225 nad nią i wiele poselstw tej prowincji osobiście przedstawił w Senacie, a także bronił spraw publicznych i prywatnych226 mieszkańców tej prowincji, przez co ściągnął na siebie wrogość wielu osób.Również za swego konsulatu227, choć nieobecny w Hiszpanii, przysparzał jej, jakie tylko mógł, korzyści.Przekonał się jednak, zarówno podczas obecnej wojny, jak i w przeszłości, że mieszkańcy tej prowincji zapomnieli o tych wszystkich dobrodziejstwach i okazali się niewdzięcznikami względem niego oraz ludu rzymskiego.„Wy, choć zapoznaliście się z zasadami prawa międzynarodowego i sposobami postępowania obowiązującymi obywateli rzymskich, oby-czajem barbarzyńców niejednokrotnie podnieśliście rękę na nietykalnych urzędników ludu rzymskiego i w jasny dzień na samym środku forum chcieliście niegodziwie zamordować Kassjusza228.Wyście zawsze nienawidzili pokoju, tak że nigdy nie można było poniechać utrzymywania legionów ludu rzymskiego w tej prowincji.Wy uważacie dobrodziejstwa za krzywdy, a czyny złe za słuszne.Dlatego nie potrafiliście zachować zgody w czasie pokoju ani wykazać męstwa w czasie wojny.Młody Gnejusz Pompejusz, przez was przyjęty, człowiek bez urzędu i w dodatku uciekinier, uzurpował sobie pęki rózg229 oraz pełnię władzy, a po wymordowaniu wielu obywateli zgromadził wojsko przeciw ludowi rzymskiemu i z waszą zachętą spustoszył pola i prowincję.Jakim to sposobem chcieliście zostać zwycięzcami? Czy nie zdajecie sobie sprawy z tego, że nawet gdybym zginął, to lud rzymski posiada legiony, które nie tylko mogłyby przeciw wam stanąć, ale także niebo rozwalić Dzięki ich chwalebnym czynom i odwadze230 [.]"19Przypisy1 Pharnaces, król Pontu, syn Mitrydatesa VI Eupatora, po- książek napisal podczas przeprawy przez Alpy, kiedy w Galii konany przez Cezara pod Zelą (Azja Mn.) w 47 r.p.n.e.Przedalpejskiej po odbytych sądach powracał do wojska, (b.Alex.34 n.).następnie w okresie bitwy pod Mundą, ostatnią podczas 2dwudziestoczterodniowej podróży z Rzymu do południo-Autor ma na myśli wojnę afrykańską, zwycięsko zakoń-wej Hiszpanii" (przeł.J.Niemirska-Pliszczyńska) [ Pobierz całość w formacie PDF ]