[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Nie taka ta Daala straszna.- Wybacz, tato - bąknęła Jaina, w głębi duszy zadowolona jednak, że ogląda jego twarz zamiast imperialnej admirał.- Nie chodzi o Daalę.Myślałam po prostu o tym, co.co poświęcił Caedus.Pod koniec był taki moment, kiedy przestał walczyć, żeby ostrzec Tenel Ka.- Nie mogła się zmusić, żeby patrzeć rodzicom w oczy, kiedy będzie kończyła swoją wypowiedź, ale w jakiś dziwny sposób była przekonana, że powinni wiedzieć.- Sądzę, że Caedus stał się znów Jacenem na chwilę przed tym, jak.jak go zabiłam - wyznała.- Jaino, już dobrze.- Matka znów odruchowo wyciągnęła do niej rękę i w ostatniej chwili ją cofnęła.- Gdybyś się zawahała, już byś nie żyła.Jaina pokręciła stanowczo głową.- Mogłam mu dać tę chwilę - powiedziała cicho.- Gdybym tak zrobiła, może zdołałby ostrzec Tenel Ka na czas i Allana by ocalała.- Zmusiła się, żeby znów spojrzeć na rodziców i z zaskoczeniem spostrzegła, że wcale nie wydają się zmartwieni.Wyglądali raczej na pełnych poczucia winy.- Hm, właśnie, skoro już o tym mowa.- odchrząknął Han.- Nie mieliśmy ci jeszcze okazji powiedzieć.Jaina przyjrzała mu się spod oka.- Co takiego?Leia podeszła do drzwi, otworzyła je i zawołała:- Amelio, mogłabyś tu pozwolić na minutkę?Jaina podniosła wysoko brwi.- Amelio?- Sierota wojenna - wyjaśnił Han.- Okazało się, że dzieciak jest wrażliwy na Moc, więc razem z twoją matką zgodziliśmy się zaopiekować nią podczas jej pobytu w Akademii Jedi.Jaina łypnęła podejrzliwie na rodziców.- Sierota?- Tak nam powiedziano - wtrąciła Leia.- Całkiem możliwe, że jej matka po prostu uznała, że w Akademii będzie bezpieczniejsza niż razem z nią.- Wprowadziła do środka speszoną dziewczynkę.Mała miała jakieś cztery, może pięć lat, smagłą buzię i krótko ostrzyżone czarne włosy - i przez chwilę Jaina dała się oszukać, ale dziewczynkę zdradził lekko zadarty nosek i znajome cechy brata Jainy i Tenel Ka w jej aurze w Mocy.- Witaj, Jaino - przemówiła mała głosikiem Allany.- Podobno mamy być teraz siostrzyczkami.Jaina uśmiechnęła się ciepło, a jej serce przepełniła nagła radość - o zdolność do jej przeżywania nigdy by się nie podejrzewała jeszcze chwilę wcześniej.- Na to wygląda, Amelio.Witaj w rodzinie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]